środa, 18 maja 2016

Recenzja Tiffany - I Just Wanna Dance [Pierwszy Mini-Album]





Tak samo jak w przypadku Taeyeon informacja o solowym debiucie Tiffany wyszła dość dawno i niestety musieliśmy sporo czekać aż ukaże się singiel z albumem. 10 maja po serii przepięknych teaserowych zdjęć i filmu w końcu ukazało się MV, a dzień później Mini Album.


Lista Piosenek:

I Just Wanna Dance - Ta piosenka to połączenie electropopu i synthpopu z R&B. Szczerze nie byłam zaskoczona, że ten utwór ma akurat takie brzmienie, ponieważ kiedyś wyszła informacja, że Tiffany nagrywała swoje kawałki w studiu AOMG, a stamtąd wychodzi niemal tylko taki typ muzyki. Bardzo lubię takie pioseneki, zwłaszcza gdy pojawiają się przed letnim sezonem. Słuchając i oglądając całość wyobraziłam sobie siebie w upalny dzień gdzieś na plaży lub opalającą się w przyjemnym miejscu. Wydaję mi się, że "I Just Wanna Dance" będzie idealne w te lato. Sam tekst opowiada o tym, że Tiffany chce tańczyć i niczym się już nie przejmować, wiec możemy uzyskać rozluźniające uczucie. Im więcej tego słucham, to bym bardziej się przekonuje, a sam głos dziewczyny jest tak bardzo kobiecy jak i głęboki, że trudno się oderwać. Muzycznie jest to dość podobne do stylu Ariany Grande, ale wydaję mi się, że Fany lubi takie klimaty oraz świetnie ujawniła swój styl, więc jestem z niej bardzo dumna. Oprócz tego jestem pod podziwem, że mimo bycia najsłabszą tancerką w SNSD, doskonale sobie poradziła z trudną choreografią. MV bardzo zachęca do oczekiwania na wakacje, aby móc lepiej poczuć klimat, który jest zawarty w nim. W skrócie, członkini SNSD przekonała mnie do tej twórczości. 


Talk - Drugi utwór na albumie jest już nieco spokojniejszy od pierwszego, ale mimo to równie przyjemnie się go słucha. Bardzo przekonał mnie do siebie podkład muzyczny, bit wrzyna się w ucho, że od razu zaczynam tupać nogą pod rytm. Myślę, że tak jak "I Just Wanna Dance" to idealna piosenka do słuchania podczas jazdy samochodem czy innym pojazdem. 


Fool - Piosenka zaczyna się dość ciekawym bitem oraz pięknym głosem Tiffany, który rozpływa się w muzyce. Refren jest bardzo przyciągający, że chyba z całego utworu najlepiej się go słucha. Jest to mój drugi ulubiony utwór z całej szóstki. Nic dodać nic ująć, to jest po prostu cudowne.


What Do I Do - Dość żywiołowa piosenka, która może szybko wpaść w ucho. Czuje w tym sporo amerykańskiego stylu, ale nic dziwnego skoro Tiffany kiedyś mieszkała w Ameryce i do tej pory zachowała stamtąd styl, a w końcu to utwór skomponowany między innymi przez nią.


Yellow Light - Ta piosenka zaczyna się dość podobnie jak "Fool", ale później okazuję się zupełnie czymś innym. W tle słychać przyjemne brzmienie gitary, które sprawia delikatne wrażenie całości. Jest to bardzo spokojny kawałek, więc jeśli potrzebujecie trochę uspokojenia i relaksu to właśnie "Yellow Light" może być idealne.


Once in a lifetime - Już po pierwszym przesłuchaniu tego uznałam, że to musi być moja pierwsza ulubiona piosenka na albumie, zarazem wyprzedziła wraz z "Fool" główny singiel "I Just Wanna Dace". Od razu zaczyna się dla mnie bardzo przekonywająco. Kocham taki typ muzyki, gdzie jest delikatnie brzmienie, a kobieta śpiewa wysokim niemal, że anielskim głosem. Wydaję mi się to też trochę wzruszające na swój sposób, chociaż też sama nie potrafię do końca wytłumaczyć tego uczucia. W każdym razie mój słuch błyskawicznie zaprzyjaźnił się z "Once in a lifestime". 


Wydaję mi się, że Tiffany pokazała w tym wszystkim swój styl i wiadomo, że ciężko pracowała przez naprawdę długi czas, aby wyglądało oraz brzmiało to wszystko profesjonalnie. Jestem z niej dumna, bo z ludźmi, z którymi pracowała stworzyli naprawdę coś wspaniałego jak na pierwszą solową płytę. Może i nie każda z tych piosenek została w moim sercu, ale większość rzeczywiście będzie mi towarzyszyć przez dłuższy czas. Coraz bardziej oczekuje na lato, by móc lepiej poczuć klimat mini albumu członkini SNSD.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz