piątek, 12 lutego 2016

Korekta: Suju K.R.Y. - "Ściano, przyjaciółko moja, czyli polskie lody po koreańsku" cz.1




 Tytuł bloga: Opowiadanie o Super Junior
Link do bloga: http://super-junior-kry.blogspot.com/
Autorka: SBB
Oceniają:
Lucky Asia
Jung SooSang
Lee Minyoung
Wszystkie
Prolog

Trzy dziewczyny. Ola, Karolina i Eliza. Dotychczas mieszkające w Korei. Pewnie zastanawiacie się dlaczego nie miały koreańskich imion? Już tłumaczę. Otóż te trzy dziewczyny były przyjaciółkami.(Mają Koreańskie imiona, bo są przyjaciółkami) (Były*) (Argument nie do przebicia) Każda z nich mieszkała w Polsce, jednak po pewnym czasie, gdy skończyły szkoły uciekły tutaj, do Korei, (Co to ? Uchodźcy ?) (Imigranci) (Bo wojna. Bo nikt ich nie rozumie !) chcąc zacząć nowe życie. Każda z nich była obdarzona niesamowitą urodą, (Afrodyty !) mogły przebierać między chłopakami jak tylko chciały. (Ten nie, ten nie, ten nie. O ! Ten jest ładny !) (O, czekaj, dobra dupa !) To tutaj miały dobrze płatne prace. Cała trójka(,) no zgadnijcie gdzie pracowała? (W kejbarze ?) (W MC Donaldzie ?) W SM Entertainment, (A ja myślałam, że na stacji benzynowej) jako piosenkarki. Ola była maknae, Eliza liderką, a Karolina? Po prostu piosenkarką. (Niedoceniana) (To już by mogły jej dać raperke, visuala czy coś) Korea stała się ich prawdziwym domem. ( A polsza to co ? I co z tego, że cebulaki ?) (Wyrzekły się cebulandii. Już nie wolno wam śpiewać hymnu.) (#patriotki)Dziewczyny nie musiały się martwić zawieraniem znajomości. Wcześniej poznawały ludzi przez Internet, (Czatek.pl, 6obcy) ale najważniejsze, że miały siebie.(Czyli nikogo) (Bo BYŁY przyjaciółkami) (Ale już nie są)
Wiodły spokojne życie, rozwijając swoje talenty. W muzycznej akademii, która mieściła się w Seulu, uczyły się tańca i śpiewu. (Pewnie w podziemi u SM Ent) (Więzili ich i kazali grać na cymbałkach) Ich spokój zaburzały jedynie egzaminy, które od czasu do czasu uszczuplały grupkę stażystów. Dziewczyny w prawdzie były zupełnie inne, ale przecież przeciwieństwa sie(się) przyciągają. (Magnez jakoś nie przyciąga drewna) W Polsce miały trudne dzieciństwo, (Matka alkoholiczka biła ojca) (I nie kupowała im smartfonów) ale to nauczyło ich życia w każdej sytuacji. Kiedy przeprowadziły się do Korei i zaczęły nowe życie, było im lżej. Jedynie co utrudniało im je, to brak znajomości. (Przecież poznały przez internet ?!) (Jebać) (Pierdolimy się ałtoreczko, pierdolimy) Ale to było tylko na początku. Gdy zaczęły prace w SM od razu polubiły się z całym zespołem Super Junior i SHINee..(Takie niesamowite) Jedyny zespół którego nie lubiły - SNSD .. (A dlaczego mnie to nie dziwi ?) (Nikt nie lubi SNSD) (Bo są za fajne...) Dlaczego? (D)dowiecie się w następnych odcinkach.
No tak, to był Girlband
(,) ("s" zabrakło) ich konkurencja, ale czyżby? Nie były tak dobre, jak one w trójkę. (No tak. 9 bardzo utalentowanych dziewczyn, kontra 3 polki, co się wyrzekają kraju) Dziewczyny miały świetne glosy i umiały się nimi bawić, (Jakoś tak ? [LINK]) co nie każdy potrafi.
Przejdźmy do rzeczy. Dziewczyny jednak najbardziej lubiły zespół SJ. Dlaczego? Była tam trójka chłopaków, która miała swoją podgrupę. Super Junior K. R.Y. Domyślacie się o kogo takiego chodzi?(Nie) Nie?(KiBum, Rayan Sicres i Yuri) Kyuhyun, Ryeowook i Yesung. (Byłam blisko...) Trzy najlepsze głosy całego zespołu. Kolejną rzeczą, o której powinnyśmy wspomnieć jest to, że dziewczyny mieszkały razem w domu. (Chyba w kartonie) (One mieszkają w domu, a SNSD mają apartament BUJA !)Dziewczyny (Powtórzenie!) na początku strasznie się ich bały. (Domu ? Czy kartona ?) (Mebli ? JEZU JAKI ODKURZACZ !!! WESSIE FOTEL !) (Odkurzacz z teletubisiów) Za każdym razem, gdy spotykały się z SNSD dogryzały sobie. (Odgryzały sobie) (Ja ci odgryzę rękę, a ty mi nogę) Naszym głównym bohaterkom nie przyszło do głowy, że mogą one być zazdrosne o ich bliskie kontakty z Super Junior. Przegrywały one z nimi każdą kłótnię, tylko dlatego, że chciały pokazać się z tej lepszej strony. (Od dupy strony) (Przegrywały, bo chciały pokazać, że są lepsze...) (Ja już się mylę. Nie wiem, czy one mówią o sobie, czy o SNSD. Czyli podchodzą do ich mieszkania, pukają do ich drzwi:
- Dzień dobry, ja mam ciasto.
- Nie.
- Ja tu się z mikserem męczyłam ! On mnie prawie zabił !...Dobra przepraszam, niepotrzebnie się uniosłam.) 
 Chciały być bardziej kulturalne i pokazać, że nie są podłymi serdelami. (Ty podła serdelo !) (Ale to one są agresywne) (MinYoung ty okropna serdelo !) (A dziękuję :3) Zazwyczaj przy kłótni pomiędzy girlsbandami to dziewczyny z SBB (bo tak nazywał się zespół naszych bohaterek) (Rozszyfrujmy ten skrót, co to znaczy ?) (SBB) (Suki Bardzo Bite) (Były bite w dzieciństwie) ustępowały, a SNSD wyśmiewały ich, że (Są serdelami) nie umieją się nawet kłócić i że nigdy nie będą lepsze od nich. (Bo pewnie nie będą...) Kiedy SBB miało dobre stosunki z chłopakami z Super Junior, (Co studiujesz ? Stosunki międzynarodowe) SNSD wszystko psuły. Ciągle mówiły chłopakom o konkurencji pomiędzy nimi i oczywiście wyrabiały złe opinie na temat nowego zespołu. Super Junior bardzo lubili SBB, ale kiedy usłyszeli słowa SNSD wszystko się zaczęło zmieniać. Ola - maknae zespołu była bardzo cichą dziewczyną… Jednak SNSD przedstawiało ją jako rozwydrzoną nastolatkę, która chce ukraść im przyjaźń z chłopakami.(Bierze przyjaźń i wychodzi) (Moja przyjaźń. Masz przyjaźń ? Tak. To daj 2 worki.)  Karolina? Była raczej rozgadana, zawsze mówiła to co myśli.(Tu raczej przecinek zamiast kropki) ale bez przesady. Jessica mówiła chłopakom(,) że podczas kłótni leciały słowa nie tylko na nią, ale także na chłopaków,(Czyli kłócą się dwie grupy, Suki Bardzo Bite i SNSD, to na co tam wtrącać SuJu ?) (Tu jest strasznie dużo o SNSD, ale mało o Super Junior.) że Karolina wcale ich nie lubi. Eliza - liderka SBB była najpoważniejszą z zespołu, zawsze wiedziała czego chce i to ona rozwiązywała wszystkie problemy dotyczące SBB (To nie jest typowe dla SM. No pomyśl, LeeTeuk, SuHo, TaeYeon, Onew) (Poważne to to nie jest) (Gdzie ty tu masz powagę ?) (Ledwo Irene, ale to jeszcze trochę czasu). SNSD wmawiały juniorom, że ona wcale nie umie śpiewać, a jej głos podkładany jest z playbacku. (Woow, ale to złee...) 
(- Zaśpiewaj dla nas.
- Włączcie radio, bo nie dam rady.)
(Radio Maryja, CHWALMY BOGA BO JEST DOBRY !) 
~*~

Rozdział 1

Pewnego jednak dnia, przypadkowo dziewczyny spotkały się z nimi. Nie chciały się pierwsze odzywać, bo to do chłopaków należał zawsze pierwszy krok. Jednak Ci nic nie powiedzieli tylko zignorowali je. W końcu Eliza nie wytrzymała i podeszła do nich wybuchając złością.
- Co wy do jasnej cholery robicie? Jednego dnia z nami normalnie gadacie, a drugiego totalnie nas ignorujecie.- Naskoczyła na nich dziewczyna. (Hendeho !)
- Nie mamy ochoty rozmawiać z plotkarami. (Oh, jaka diva) - odpowiedział krótko Heechul (HeeChul ?! HeeChul to właśnie bardzo chętnie) i poszedł przed siebie. Reszta chłopaków stała w miejscu i patrzyła na dziewczyny smutnym wzrokiem. Zdawałoby się, że chcieli powiedzieć "czekamy na wytłumaczenie". (Pierdol, pierdol ja posłucham)
- Ale..przecież my nikogo nie obgadywałyśmy...(Nie, my was tak smarowałyśmy, że łooooo)- zaczęła Karolina, jednak przerwał jej Ryeowook.
- Czyżby? - zapytał chłopak. -To wytłumacz nam jakoś plotki, które rozeszły się po wytwórni. Podobno wy je rozpaplałyście. - dodał zdenerwowany.
- Rozmawialiście z Jessicą? - zapytała Ola patrząc w ścianę przed sobą. (LOL ślepa XD) (No ja jak rozmawiam z ludźmi to patrze na nich, a nie na ścianę )  (Jeszcze tak 5 cm od niej stoi ta ściana)

- Tak(,) i co z tego? - powiedział Sungmin patrząc na młodszą koleżankę.
- To wszystko wyjaśnia. - odparła krótko. Wyminęła wszystkich i skierowała się w stronę studia nagraniowego, w którym dziewczyny miały przećwiczyć teksty do najnowszego albumu. Eliza spojrzała za przyjaciółką. Łzy podeszły do jej oczu. 
(Dostały nóg i podeszły)
- Przykro nam, że ich posłuchaliście.
(Jezu, to tak jakby Lucky do mnie powiedziała "Cześć, co u ciebie ?" a MinYoung "Przykro mi, że jej posłuchałaś.")- Rzekła krótko, spoglądając w oczy Ryeowook ‘owi.
- Przykro? Czy ty w ogóle wiesz co mówisz? (Koreański zna ? Zna !) (No chyba, że po Hiszpańsku mówi)- Przerwał jej Kyuhyun.
- Tak, wiem. W przeciwieństwie do was
(,) my wam dup nie rżnęłyśmy (Jeszcze) (Ale SNSD już tak), a wręcz przeciwnie(Lizały). Ale ok. Jeśli wolicie wierzyć tamtym, to my to rozumiemy.- Odwróciła się i pociągnęła Karolinę za rękę,(Przecinek zbędny) do sali. (A tamta została, gadając do ściany) Od razu rozbrzmiała się głośna muzyka, ale żadna z nich nie miała ochoty śpiewać. Wszystkie na swój sposób po cichu płakały. (Jedna wyła w kącie, druga gdzieś leżała z rozpaczy, a trzecia już się utopiła we łzach) Po 5 minutach stwierdziły, że dzisiaj nic nie zdziałają i wyszły z sali. (Bo by tą sale zalały)
- Przestańcie płakać, w sumie to ich sprawa komu wierzą nie? (Bo przecież głównym bohaterkom zawsze trzeba wierzyć) - zaśmiała się Karolina
- Ciebie to śmieszy? - zapytała się maknae
- No ee, nie? Nie śmieszy - śmiała się nadal - no dobra, juz(już).. Nie śmieszy, ale nic z tym nie zrobimy.
- o patrzcie kto idzie, słynny Kyuhyun! - 
(Zdanie zaczynamy dużą literą ~ Polonistka z podstawówki)zaśmiała się Eliza do dziewczyn
- Pff, on nas już nie zna, zapomniałaś? (Zanik pamięci krótkotrwałej) (Skoro taki słynny to raczej, że ich nie zna)
- Ojj Karolina, cicho bądź.
- Eliza, już coś o mnie mówisz? (Już ci dupę rżnie) - Tak, że jesteś głupi. Zadowolony? (Uuuu... Pocisk roku) Jeśli chcesz to wierzcie sobie Jessice i całej reszcie, nas już to nie obchodzi. (Wy chyba nie znacie innych członkiń SNSD, bo ciągle tylko Jessica, Jessica, Jessica...) - powiedziała Ola, robiąc smutną minę i zarazem odchodząc (W stronę ściany).
- Ej, zaczekajcie. To skoro mam nie wierzyć Jessice, to o co tu chodzi? (Zacznijcie wierzyć jakiejś innej członkini, bo Jessica taka złaaa...)
- Nie widzisz? Nie dostrzegasz tego, że my się ciągle z nimi kłócimy? (Codziennie to widać) Jessica ciągle mówi, że nie będziemy od nich lepsze i śmieją się z nas? (Bo nie będziecie, wy Suki Bardzo Bite)  To takie trudne? - czepiała się Karolina
- Jej, czy Ty zawsze jesteś taka nerwowa? - zapytał się Kyu
- Nie, właściwie prawie nigdy taka nie jest
(.) - śmiała się Eliza - (My)my was lubimy i nigdy o was nic złego nie powiedziałyśmy, a wy wierzycie im? - kończyła dziewczyna (No nie mogę, jakie lizanie zadka...) (Tylko Ola szepnęła coś tam złego ścianie)
- Chodź Lizka, to nie ma sensu(.) - powiedziała wkurzona Karolina odwracając się. Nagle zauważyła, że w kogoś wpadła.
- Odsuń się idioto! - krzyknęła widząc(,) że to Yesung i wyminęła go, a Eliza pokręciła głową. Znowu zaczęło boleć ją serce, prędko się za nie złapała i oparła o ścianę.(To jest rola Oli !) (Ktoś tu kradnie Oli kochanka !)Dziewczyny wiedziały, że ona ma problem z sercem, więc Karolina od razu do niej podeszła.
- Wszystko ok?- zapytała zmartwiona.
(- Helena ! Mam zawał !) - Serce… (Wątroba...!)- Tylko tyle dała radę powiedzieć.
- Olka! Przynieś Elizy torebkę znowu ma problem z sercem.- Krzyknęła po Koreańsku zapominając, że są koło nich chłopaki. 
(Czyli, że cały czas mówiły do nich po Polsku ?) (Tak w ogóle SM przyjęło by kogoś z takimi problemami zdrowotnymi? Schodziła by na zawał chyba po każdej choreografii.)  Dziewczyna odwróciła się, a widząc przyjaciółkę, zaczęła biec w kierunku szatni, by szybko przynieść jej torebkę, gdzie miała tabletki. Po drodze próbowała je wygrzebać(Jak ciało z grobu), ale nie mogła ich znaleźć, dopiero, gdy do niej dobiegła, udało się jej znaleźć pudełeczko. Dostrzegła, że ich przyjaciółka była coraz bardziej blada. Dziewczyna próbowała otworzyć małe pudełko. Niestety trzęsące się ręce odmawiały jej posłuszeństwa.
- Cholera! - krzyknęła zdenerwowana. Yesung wyrwał jej tabletki z dłoni i sam je otworzył dając jedną przyjaciółce.(Otworzył tabletki ? Czy pudełko ?)
- Trzymaj! - krzyknął chłopak i rzucił pudelkiem w dziewczynę. Ta zręcznie je złapała.
- Następnym razem się tak nie denerwuj. – dodał, miło się uśmiechając.
- Dzię - ki . My - ślał - am. (Monosylaby zawsze spoko) - mówiła jeszcze z bólem - myślałam, że już nie wytrzymam.
- Nie mów tak nawet - powiedział przestraszony Ryeowook
- To skoro już tu jesteśmy razem .. To może nam wyjaśnicie o co tak na prawdę chodzi SNSD? - zapytał Kyu (Spokojnie, my to wyjaśnimy:)


- Eeee - zaczęła krzyczeć Karolina(KLIK) – po prostu one nas nie lubią, my ich też nie. (Proste i logiczne) One nie chcą żebyśmy się z wami widywały. Mówią wam o nas dziwne rzeczy, a my nawet nie wiemy co. (No dziwne rzeczy, sama to powiedziałaś przed chwilą)- zrobiła smutną minę dziewczyna
- To znaczy, że..
- Tak! - wtrąciła Eliza - my was lubimy i nie miałybyśmy powodu żebyśmy na was najeżdżały. (Czym ? Buldożerem ?) (Czołgiem)
Czołg po spotkaniu z SBB

- No dobrze. Powiedźmy, że wam wierzymy.(No, Siwon na pewno uwierzy) Kto idzie na lody? - zapytał Yesung
- Ekhm. Nie chce mi się - skrzywiła się Karolina (A oddychać Ci się chce? -,-)
- No chodźcie - nalegał
- Ja idę! - krzyknął Heechul. Tak więc Ola, Karolina, Eliza, Heechul, Kyuhyun, Yesung i Donghae poszli na lody. (Dziwne, że Shindonga tu nie ma) (Dziwne, gdyby Shindong w ogóle był w opowiadaniu)
- Gdzie Wookie? - zapytała Ola
- Powiedział, że dojdzie (If you know what I mean :3)
- Tu jestem! (Suprise Motherfucker)- krzyknął chłopak mocząc czubek nosa Oli w lodzie.
- Aaa! - krzyknęła - głupek! - I oddała chłopakowi. Kyuhyun widząc ich zaczął się śmiać i ściągnął loda z nosa Oli.
- Wookie, jaki masz smak? (Zdechłego wieloryba...) - zapytała Eliza
- Czekoladowy! Ten najlepszy (Niektórzy twierdzą inaczej) - uśmiechnął się chłopak
- Chcesz się zamienić? - zapytała i wymienili się lodami.(Jakież to higieniczne... w sumie my nie lepsze ._.) Tymczasem w tyle szła Karolina, Heechul i Yesung. (Wyszło na to, że to jedna osoba. Nowy ship, KaHeeSung życiem)
- Czy wy się nie lubicie czy mi się wydaje? - zapytał Heechul
- Dlaczego?- zapytał Yesung
- Mam wrażenie, że milczymy. - zaśmiał się Heechul.(Tyle w tym sensu, że aż wcale) (Więcej sensu widziałam w Seth et Holth) Karolina spojrzała na Yesung ‘a i potwierdziła w myślach słowa Ciula.
- Chodźcie! Kto pierwszy do Elizy i Oli - krzyknął Yesung łapiąc Karolinę za rękę, ta tylko uśmiechnęła się pod nosem. (Kto ostatni ten  Po chwili dobiegli do Oli i Elizy. Heechul i Yesung od razu podnieśli je do góry, podrzucając nimi, na co te zaczęły piszczeć, a reszta zaczęła się z nich śmiać. Eliza po chwili się wyrwała Hee i spojrzała na swoją bluzkę.
- No pięknie. Wyglądam jak świnia.- zaśmiała się, a razem z nią reszta. (Doceniam jej dystans do siebie) 
- Ohh. Wyluzuj trochę, nie jest tak źle.- Powiedział Ryeowook spoglądając to na jej koszulkę to na Oli.(Taa... Jasne, na koszulkę)
- Ola, ma nie lepszą.- zaśmiał się. – Właściwie, dlaczego ty jesteś tak cicho?- skierował to pytanie do niej.
- Po prostu.- Wzruszyła ramionami i Spojrzała na Elizę, która od razu się uśmiechnęła i zrozumiała o co chodzi. Po chwili do siebie się przytuliły i każda z nich, miała na sobie dwa kolory lodów, co jeszcze bardziej je rozśmieszyło.(Widać, że homozygoty) (A my dalej nie wiemy o co chodzi)
- To teraz, kogo by tu pobrudzić?- zapytała retorycznie Eliza i po chwili razem z maknae spojrzały na Karolinę.
- O nie. Nawet o tym nie myślcie.- Zrobiła kilka kroków w tył, na co te się chytrze uśmiechnęły i przytuliły się do niej z obu stron.(O kurwa, teletubisie !) (TULIMY !!!) (Ja nie chcę T-T)
- To teraz i ja będę brudna.- Rzekła spoglądając na swoją nową bluzkę. Eliza i Ola widząc jej minę zaczęły się śmiać, po chwili się uspokajając.
- Moja nowa bluzka.- Powiedziały równocześnie wszystkie trzy dziewczyny, na co chłopcy pokręcili głowami i zaczęli się śmiać. (Wszyscy jak jeden mąż, mają jeden mózg)
- No to teraz kogo nie pobrudziłyśmy?- zapytała Liderka z zadziornym uśmiechem spoglądając na Ryeowook ‘a, Kyuhyun ‘a i Yesung ‘a.(Wpieprzanie apostrofów gdziekolwiek się da. CHECK !)
- Dziewczyny bierzemy się za tą trójkę.- Spojrzała na nich, a Ci zaczęli uciekać. Dziewczyny uśmiechnęły się do siebie i pobiegły za nimi po chwili ich łapiąc.(Każda ma parę ? No to 69 :3) Eliza złapała Ryeowook ‘a, Ola Kyuhyun ‘a, a Karolina (małego przyjaciela) Yesung ‘a, przy czym zaczęły smarować ich lodami z ich bluzek, których było naprawdę dużo.
- Widzisz Donghae, nam się udało by nie być brudnym od lodów.- Heechul spojrzał na swojego przyjaciela.
- No, bo my to cywilizowani ludzie, a nie bydło z ubojni.- Palnął chłopak, na co 6 osobników z przodu się na nich spojrzała.(spojrzało, deklinacja nie boli)
- Z ubojni powiadasz? - zapytała Eliza poruszając zabawnie brwiami. (falą)
- O nie! Nawet o tym nie myśl! - krzyknął chłopak , gdy zobaczył, że dziewczyna zbliża się ku niemu z rozchylonymi (udami) rękoma, zaczął uciekać.
- Odkupujesz mi koszulkę! - krzyknął Yesung do Karoliny. (Oj nie płaczkaj, kupie ci, zrobię ci loda) Mężczyzna aż poczerwieniał ze złości.
- Yesław (Nie uruchamiaj mnie), no nie spinaj się tak. - powiedziała Ola stając po stronie przyjaciółki.
- O co Ci chodzi, co? To już nawet nie można dotknąć wielkiej gwiazdy?- zapytała zbulwersowana Karolina.
(Wielkie gwiazdy chodzą z ochroniarzami, a jakiś samotny wypad monitorowany jest przez fanki, jeżeli go dotkniesz to pewnie przypadek, ale co ja tam wiem...) Chłopak odwrócił się i już chciał jej odpyskować, lecz powstrzymał go Heechul, który pokręcił głową i pokazał, że ma siedzieć cicho.
- Nie chcę wyglądać tak jak Ty! - krzyknął nie słuchając starszego kolegi. -Może u was w Polsce ludzie tak się zachowują, tarzają po ziemi, itp ale to jest Korea. Uświadom to sobie.- Heechul uderzył kolegę w ramię robiąc wielkie oczy. (Ja natomiast wyjęłam mojego shotguna. Ale Polskę to ty szanuj!)
- Czy Ty masz jakiś kompleks wyższości dupku?! - krzyczała wymachując rękami.
- Może to z Tobą coś jest nie tak? - zapytał wychodząc z kawiarenki.(Czekaj to oni biegali w kawiarni ?) (Chyba, że wyszły do innego wymiaru) (AŁtoreczki zaginają czasoprzestrzeń)  Karolina z krzykiem pobiegła za nim, ciągle mając do niego pretensje.
- No fajnie. - powiedziała Ola nadymając policzki. Chłopaki zaczęli się z niej śmiać. Dziewczyna zmarszczyła nos i dała im do zrozumienia, że to wcale nie jest takie zabawne.(Jest, tylko ona nie ma poczucia humoru) (Albo ma okres) (Lub co gorsza okres się spóźnia)
- No cóż...Chyba tylko Ty nam zostałaś do znęcania się. - powiedział Donghae i zmierzył dziewczynę wzrokiem.
- Raczej nie. - odpowiedziała ciepło się uśmiechając.
- No to co Heechul, my mamy jeszcze lody... - zaśmiał się Kyu idąc w stronę Oli.
- Nie! tylko sprób.. - nie dokończyła, bo lód Kyuhyun ‘a wylądował jej na twarzy.. a za kilka sekund lód Heechul ‘a na udzie. (Czyim ?) (Pewnie jej, ale kto wie)
- Przesadziliście! - niby zezłoszczona dziewczyna zgarnęła loda z twarzy i rzuciła w chłopaków.
- Dobra, może lepiej poszukajmy reszty. - powiedzieli wychodząc z kawiarni (Ile razy będą jeszcze stamtąd wychodzić ?)
- O patrzcie, nasz Yesung nadal kłoci się z Karoliną! - zaczęli się śmiać chłopcy.
~*~

Rozdział 2
- Dobra, może lepiej poszukajmy reszty. - powiedzieli wychodząc z kawiarni
- O patrzcie, nasz Yesung nadal kłoci(kłóci) się z Karoliną! - zaczęli się śmiać chłopcy.
- Ty myślisz, że jesteś fajny? Jessica chyba miała rację, bo co poniektórych tutaj chyba nie lubię.(Oho, czyli jednak Jessica ma racje) - uśmiechnęła się chytrze Karolina
- No i wzajemnie .. - krzyknął chłopak zdejmując i rzucając koszulkę, którą w ostatniej chwili złapała Eliza.(Na środku ulicy piosenkarz zdejmuje koszulkę) (Nie, wcale nie słychać tłumu piszczących fanek...)
- Uu.. jaka klata. A tak w ogóle czemu zdjąłeś koszulkę?(Bo chciałem zalśnić)
- Nie będę chodził w brudnej... (Jaka diva) - Karolina widząc jak Yesung gra nietykalnego, rzuciła resztą loda w chłopaka.
- Haha.. chyba musisz zdjąć też spodnie(.) (Zdejmie spodnie, trochę lodów zostało, rzuciła w bokserki "ups... zdjemuj")- zaczęła się śmiać, a za nią reszta, oprócz Yesung ‘a(.)
- Ola, jaka Ty jesteś czysta.- uśmiechnął się Donghae.
- A Tobie nie za wesoło? Lepiej chodźmy do domu się przebrać, bo wszyscy się na nas patrzą. - powiedziała Ola.(Jakie to dziwne, że wszyscy się patrzą w takiej sytuacji)
- A kij im w oko. Karolina łap koszulkę swojego mena. – zaśmiała się Eliza odrzucając ją dziewczynie, na co ta popatrzyła na nią z chłopakiem z pod byka. (A gdzie tam był byk ?)
- Wiecie co. Zachowujecie się jak stare małżeństwo, ja wam wróżę, że będziecie jeszcze ze sobą i dam sobie na starość rękę uciąć.(Na starość jak już umrze)- Wywróciła oczami i spojrzała na Olę.
- Ej, mama Cię nie nauczyła jak się je? Bo widząc twoją twarz całą w lodach musiałaś się chyba w nich tarzać.- Zmieniła temat.
- Ale skoro w Korei są trzy polki, a Polacy jak mówią to idioci(Dzięki...)(Który to powiedział ?!), zróbmy jeszcze coś bardziej głupiego.- Podskoczyła Eliza klaskając w dłonie i nie dając nikomu dojść do słowa.(Znaczy, że Eliza ma wpierdol)
- O boże. Ty zawsze tyle gadasz?- zapytał Kyuhyun
- Nie. Przed spaniem zazwyczaj nawija jak jakaś pojebana.- Powiedziała równo Ola z Karoliną, na co ta się głupio uśmiechnęła. (Takie długie zdanie powiedziały równocześnie ? LOL, szacun)
- Matko(,) to ja bym się bał z Tobą spać. - powiedział Ryeowook. Reszta spojrzała się na niego jak na idiotę. Eliza tylko odsunęła się od chłopaka co z powrotem wywołało sporą falę śmiechu wśród nich.
- Myślę, że jutro nasze modne koszulki znajdą się w gazetach. - powiedziała Ola pokazując na fotoreportera ukrytego w krzakach.(Jak znalazła gościa w krzakach ?) –Ej, może nie będzie tak źle? Może zadzwoni do nas Lady Gaga z zapytaniem gdzie je kupiliśmy?(No chyba Jefrey Star) - zapytała i zaczęła się śmiać. Reszta zrobiła to samo co ona.
- Ale śmieszne. Na prawdę, pomysł godny 4latka. - powiedział Yesung przewracając oczami.
- Chcesz z loda?(Co kurwa...?) (Z loda to może nie, ale samego loda to pewnie tak) - zapytała grożąc chłopakowi przed nosem.
- Weź tą rękę gówniaro! - krzyknął i odepchnął dłoń młodszej psując jej bransoletkę.
- Idioto, popsułeś mi ją! (Idioto, pół nocy szyłam !) - odkrzyknęła dziewczyna zbierając z ziemi biżuterię.
- Aż taka ważna? Widać, że była tania. (W płatkach znalazła) (Jak podczas jedzenia między jedynkami jej utknęła)- powiedział z pogardą w głosie.
- Może i była, ale ważniejsze jest to(,) od kogo ją dostałam! - krzyknęła i poszła w przeciwnym kierunku.
- Wow, już myślałem, że mi przyłoży. - powiedział śmiejąc się.
- Yesung, mogłeś odpuścić. - powiedział Heechul podnosząc kuleczkę z bransoletki dziewczyny.
- Yesung, co z Tobą? - zapytał się zdziwiony Wook
- Ehh, może serio to ze mną jest coś nie tak(Tok myślenia mode: on), poczekajcie(.) (Nastąpiło zwolnienie maszyny blokującej, bęben jest pusty)- powiedział biegnąc za Olą
- Ola! Zaczekaj.. - złapał dziewczynę za rękę. - chłopaki mają rację, to ze mną dzisiaj coś nie tak, przepraszam.(Dzisiaj...) (Dzisiaj ?) (Dzisiaj ?!) Pokaż, da się naprawić?
- Zostaw. Dam sobie radę, zgubiłam tylko zapinanie. (Chyba zapinkę)
- To? - uśmiechnął się chłopak wyjmując zgubę ze spodni. (Ale z której części spodki ?) (Podejrzewam, że kieszeń, ale kto wie ?) (Jaasnee..)
- Tak, dzięki.
- Od kogo ta bransoletka?
- (Były chłopak, narkoman) Nie ważne, chodźmy do reszty.
- Zaczekaj. Przepraszam jeszcze raz, głowa mnie trochę boli... (Okres masz ?) (Nie porucha...) 
- No dobrze golasie, chodź - zaczęła się śmiać Ola (Kuba ?! Co ty tam robisz ?) (Jaki Kuba ? O.O) (Na mojego kolegę z klasy mówią "golas")
- Idzie nasz nerwus - zaśmiał się Kyuhyun
- Taa, idzie. Idiota, nie nerwus - wtrąciła Karolina
- Nie zaczynaj znowu, mam dość.. - powiedział Yesung i doszedł do chłopaków
- Pff..
- Chodźmy już do domu. Zmęczona już jestem(.) - powiedziała Eliza. W końcu wszyscy poszli do mieszkań.. Po dwóch godzinach wszyscy juz(już) byli wykąpani i leżeli w łóżkach.
- Ałł - krzyknęła Ola obrywając z poduszki od Karoliny
- No w końcu się królewna odezwała, czasem mam dosyć twojego milczenia - zaczęła marudzić.
- A ja twojego marudzenia - odgryzła śmiejąc się. (Odgryzła, ale co ?) (Rękę)
- Dziewczyny, jesteśmy juz(już) tu dłuższy czas, ale nigdy o tym nie gadałyśmy.(No to tak, pamiętajcie. Prezerwatywa musi być kupiona w aptece....A nie w sex shopie)  (Nie przerywaj mi ! ) Kto(,) według was(,) z chłopaków jest najprzystojniejszy?(Twoja stara !) (No to będzie tak. Pan Jasiu spod monopolowego, Kazimierz co sprzedawał pod kościołem, no... w sumie Zac Efron też dobra dupa)- zapytała Karolina
- Hmm.. Myślę, że DongHae.. - mruknęła Eliza.
- Kurde, to myślicie.. a raczej myślisz tak samo.. OLKA! a Ty ?
- Tak, tak Hae Hae (Teraz przeczytajcie to na głos "Tak, tak, He, He" XD)- powiedziała usypiając. (Ekhm... Czy ja mam z nimi porozmawiać ? Chociaż to doceniam, patrząc na takiego KyuHyun'a srającego do kapci, Yesung'iem z klatą a ryjem jak z Oświęcimia)
- Ałł - znów krzyknęła czując dziewczyny na jej łóżku. (Dobrze, że nie w łóżku)
- Wstawaj! Zrobimy sobie pajama party! Pajama, pajama party[…]- zaczęła śpiewać Eliza (Bum szakalaka, zostaw mego ptaka ~)
Tymczasem u chłopaków:
- Yesung chyba dostał okres - zaczął się śmiać Wookie do Kyuhyuna.
- Słyszałem! - powiedział z groźną miną.
- No.. ale nigdy taki nie byłeś.. Najpierw Karolina.. a później jeszcze bransoletka Oli.
- Nie mam dzisiaj humoru, dlatego pozwólcie, że pójdę już spać. (Albo ma okres, albo ten okres się spóźnia, proste) (Ciąża ?) (Pozamaciczna)Dobranoc..
- Chodź Wook, nie przeszkadzajmy mu w rozmyślaniu o Yuri - zaśmiał się Kyu
- Haa (chyba chodziło o "haha"), no masz rację, a my? Co robimy?
- Chodźmy pograć w rugby.
- Pff. Nie chce mi się, idę spać.- Pożegnał się Donghae i udał się do góry w stronę swojego pokoju, gdzie po chwili przemyśleń zasnął. (Na korytarzu, bo nie było, że wszedł do pokoju)



Nastał kolejny dzień. Dziewczyny nie wyspane krzątały się po domu. Jedna nie ubrana (Nago latała po domu), druga nie uczesana (Takie afro), a trzecia głodna.
- Ej, nie ogarniam. Moja głowa.- Jęknęła Ola, próbując rozczesać swoje długie włosy. (Roszpunka)
- Nikt nie ogarnia.- zaśmiała się Eliza podskakując na jednej nodze, gdyż właśnie ubierała drugą skarpetkę do pary.
- Cholera! Laski, za 10 minut mamy próbę! Szybko, bo się spóźnimy.- Do salonu wbiegła Karolina stawiając je na nogi. Wszystkie trzy w tempie kosmicznym wybiegły z pokoju (Tak kosmicznym, że zdążyły obiegnąć słońce), biegnąc jak wariatki przed siebie i nie zauważając chłopaków z zespołu Super Junior.
- No dawaj. Bo się spóźnimy na tą cholerną próbę.(Próbę dmuchania balonów ?)- Eliza pociągnęła Olę i Karolinę za rękę, (Czyli Ola i Karolina miały jedną rękę ?) jednak po chwili przystanęła.
- Cześć chłopaki. – znowu ruszyła biegiem.
-Nie mam buta! - krzyknęła Karolina i wróciła się do mieszkania. (Skumała się dopiero w połowie drogi)
- Jak Tylko(tylko) tu wrócisz to Cię zabiję! - dodała rozzłoszczona Eliza.
- Wolę na to nie patrzeć. Idę na dół. - powiedziała Ola i zeszła schodami na parking.
- Gdzie się tak śpieszycie (spieszycie) ? - zapytał Ryeowook.
- Na próbę. - odpowiedziała dziewczyna. Wtem z pokoju wybiegła Karolina jak zawsze z uśmiechem na twarzy. (Dobrze, że nie z bananem jak to mają w zwyczaju pisać niektórzy)
- No dobra, dobra, wykład zrobisz mi w busie. (Wykład ? KARAŚ !)- rzuciła przez ramię do Elizy (Bądź delikatna), która już miała zamiar skrzyczeć przyjaciółkę.
- Rozmawiałaś z kimś? - zapytała Eliza, widząc na dole Olę.
- Nie, dlaczego pytasz? - zapytała zdezorientowana dziewczyna.
- Jesteś czerwona. - odpowiedziała koleżanka pokazując jej policzki i głośno się śmiejąc.(No co ? Może ciepło było.)
- Jesteś okropna! - krzyknęła młodsza krzywiąc zabawnie nos.
- Nie krzyw się tak (Bo Ci zostanie), tylko mi powiedz kto tu ... nie zdążyła dokończyć - to teraz wiem z kim gadałaś
- No ale..
- Już się nie tłumacz.. - powiedziała widząc Yesung ‘a, Wook ‘iego i Kyuhyun ‘a. (Kółko wzajemnej adoracji)
- Dobra chłopaki, my się śpieszymy(spieszymy), na razie – powiedziała, łapiąc Ole(ę) wgapiającą się,(bez przecinka) w Ryeowook ‘a.
Po 5 minutach w sali dziewczyny zaczęły śpiewać. Na ten czas przyszli chłopcy z Super Junior.(Łażą za nimi ?)
- Ooo.. nasza Eliza jednak umie śpiewać - zaśmiał się Wookie.(No shit sherlock...)
- Nie no co Ty, ona śpiewa z playbacku - śmiała się z nim Karolina.
- Taak, a nasza Ola jak najbardziej przypomina rozwydrzoną nastolatkę - śmiał się Yesung z milczącej dziewczyny.
- Taak, Yesław, chyba ta twoja Yuri i reszta trochę przesadziły.(UWAGA ! SNSD ma nową członkinię ! Yuri ! Nowa postać odblokowana)- Dziewczyny tylko spojrzały na chłopaka.
- Yuri? Chodzicie ze sobą?(Nie, my się tylko pieprzymy...Ruchasz się czy trzeba z tobą chodzić ?)(To i to) - zapytała z dziwną miną Ola
- Nie, to ona ciągle do niego zarywa. Myśli, że jej się uda.. Chociaż, nawet ja już mam obawy co do tego.- podrapał się po głowie Kyu.
- Łaa, pierwszy raz mogę powiedzieć, że współczuję komuś z SNSD (AŁtoreczki pewnie rozkminiły ship Yesunga i Yuri)(Ja ich shipowałam !)- śmiała się z Yesung ‘a, Karolina.
- No co do dziewczyn to się pomyliły, ale Ty chyba nas na serio nie lubisz - wkurzył się chłopak
- Nie, nie lubię tylko ciebie - wystawiła język Karolina.(Wystawiła na pokaz, tak odpięła, pokazała wszystkim)(Patrz i podziwiaj)
- Ale spokojnie, po co to napięcie. Zobaczcie jak zepsuła się szybko atmosfera. No proszę was. Ale patrzcie, jakbym miała śpiewać z playbacku, całkiem dobrze mi by to wychodziło.(Taa... Spadasz ze sceny a playback leci dalej, brawo !)- zamyśliła się i wyszczerzyła kiełki.
- Tak (a)propo, to czemu ty tak perfidnie umiesz zmieniać temat? (Ja zmieniam temat ? No chyba sobie żartujesz. Ja zawsze mówię na temat... O ! Skowronek !) –zapytał Ryeowook.
- No wiesz. Jestem zajebista po prostu i jestem Polką(Teraz to jest Polką !)(A wcześniej to się wyrzekła kraju...).- Wypięła dumnie klatkę do przodu.(Tyłek do tyłu, cycki do przodu i jedziemy !)
- Polacy są zajebiści! Muszę tam kiedyś pojechać.- zaśmiał się Kyu.(Do Polaków ?)(Cebulandia !)(Ależ zapraszamy !)
- Nie musisz. Możemy w Korei wariować tak jak w Polsce.- rozmarzyła się Ola.
- I przypiąć oponę do tyłu samochodu i na niej jechać.- Dodała z uśmiechem Eliza.(Takie szalone...)
- I możemy robić melanże, bić chłopaków...(Ewentualnie bić melanże i robić chłopaków)(Co takiego fajnego jest w biciu chłopaków ?) (No ty coś o tym wiesz, skoro biasa bijesz...) (Ja go nie bije ! Ja praktykuję !)- powiedziała Karolina i złowrogo spojrzała na Yesung ‘a.(Kto by się spodziewał ?)
- Tak, rozumiem o co Ci chodzi, nie musisz tak na mnie patrzeć.(Weź, bo się peszę)
- Uwierz, że musi. Inaczej nie byłaby sobą. - powiedziała Ola i od razu oberwała od Karolina(y) w głowę.
- Ała! Dlaczego zawsze mnie bijesz?! - krzyknęła biedna dziewczyna.(Kasy nie miała, że biedna ?)
- Aleś się rozgadała. Powiedziałaś całe dwa zdania. Gratulacje! - powiedział wesoło Sungmin.(O ! Sungmin ! Skąd on tu ?)(Tutaj połowy nie ma...)
- Możesz jego uderzyć zamiast mnie? (Kto jest bez grzechu, niech rzuci kamieniem !) (Gorzej jak ten kamień odda.)- zapytała robiąc słodkie oczka. Karolina ciężko westchnęła i poszła w stronę Sungmin ‘a. Wszyscy zaczęli się śmiać, gdy zobaczyli jak ciało chłopaka się trzęsie.
- Ale musisz? A jak zrobię aegyo?(KLIK albo KLIK)- zapytał robiąc słodką minę. Dziewczyna pokiwała przecząco głową i palnęła Sungmina.(Walnęła palmą czy patelnią ?)
- Ty jesteś niebezpieczna. Masz ADHD?(AA D H D ! Ciągle kręci mnie !AA D H D !) - zapytał Kyu.
- No, niestwierdzone. - powiedziała Ola i zaczęła się śmiać.(Boże jakie te teksty są głupie... Masz ADHA ? NO ! HEHEHEHEHEHE)(To już jest autyzm...)
- Nie gadasz za dużo może? - zapytała złośliwie Karolina.(Jak mało gada - źle, jak nie gada to jeszcze gorzej...)
- Nie, dlaczego? Zaczyna mi się to podobać.
- Haha.. czyli to z nią jest coś nie tak? - zaczął śmiać się Yesung
- Ty też chcesz dostać? Idę stąd, czuję się odtrącona – Karolina udała focha, na co wszyscy zaczęli się śmiać, nawet Yesung.
- No, to co? Dziewczyny, skończyłyście już dzisiaj? (Dopiero weszły, coś zrobiły, pogadały z chłopakami i tyle... I co i to wszystko na cały dzień ?)
- Ja jeszcze nie zaczęłam, ale w sumie mogę już skończyć – wyszczerzyła się Karols.(Jakie Karole ?)
- Kurde. Ty nadrabiasz gadaniem za Olę! - zaczął śmiać się Ryeowook.
- No dobra, już dzisiaj nic nie powiem. - znów udała, że się obraziła.
- Niemożliwe! - wybuchł śmiechem Yesung, a po chwili oberwał w brzuch od dziewczyny, na co wszyscy zaczęli się śmiać.

 Rozdział 3

- To co, my chłopaki idziemy do siebie? - zapytał Kyuhyun. Po chwili oni poszli śpiewać do siebie, a dziewczyny ukradkiem poszły za nimi.(Śledzą ich i ukradkiem weszły im do domu) Chłopaki nie widząc dziewczyn zaczęli gadać o Yuri i Yesung ‘u.
- Yesung! Yuri dzwoni! - krzyknął DongHae
- Halo... Tak.. No dobrze.. o 16? Dobrze, będę..
- Yesung, Ty z nią wychodzisz?
- Tak, podobno ma mi coś ważnego powiedzieć o.. dziewczynach z SBB.. chce chyba się wytłumaczyć.
- Ciekawe co tym razem chcą na nas nagadać.- Powiedziała po cichu Eliza i pociągnęła je z powrotem do ich sali.
- Zapewne nic miłego. – Odpowiedziała Ola i usiadła na krześle obrotowym, okręcając się na nim.
- My chyba nigdy, nie zaznamy nigdzie szczęścia.(Było z Polszy nie wyjeżdżać)- Mruknęła Karolina siadając pod ścianą.(A Ola "WON ! To moja ściana !)
- Chyba tak. Dziewczyny, a co byście powiedziały, jakbyśmy wyjechały znowu gdzie indziej. (Do Kambodży) To nie ma sensu tak naprawdę. Kogo my oszukujemy. Nigdy nam nie będzie dana kariera ,ani szczęście.- Powiedziała smutno Eliza i wyjęła z torebki tabletki, otworzyła opakowanie i połknęła jedną z nich.
- Eliza. Spokojnie nie denerwuj się.(Wyklepiemy, będzie jak nowe.)Wiesz, że tobie może to zaszkodzić. A co do pomysłu to jestem za. Musimy powiedzieć o tym menagerce,(menadżerce) że rezygnujemy i koniec.- Odpowiedziała smutno Ola. (Przecież SM na pewno by na tym stracił, a menadżerka by się nie zgodziła.) (Podejrzewam, że menadżerka by powiedziała "Spierdalajcie, do roboty !")
- Tak. Gratuluję. Chcecie zrezygnować ze szczęścia dla chłopaków i dlatego, że SNSD na nas gada nie wiadomo jakie bzdury? Normalnie jesteście?- naskoczyła na nie Karolina, te popatrzały na nią smutno.- No dobra rozumiem was.- Dodała.
- Może poczekajmy z tym do jutra?- zapytała po chwili Ola
- Chyba masz rację..- Rzekła Liderka zespołu SBB.
- Z czym do jutra i co(kto) ma rację?- Wpadł do ich sali Donghae i Kyuhyun. Dziewczyna na siebie spojrzały.
- E....z propozycją przesunięcia wydania naszego nowego albumu. - powiedziała niepewnie Ola. Wszystkie zaczęły kiwać nerwowo głowami.
- Przesunięcie albumu? - zapytał podejrzliwie Hae. - To spójrz mi w oczy i powiedz to jeszcze raz.(Przesuwamy album, trybisz ?)(Przesuwam cię)(Jestem posunięty !) - powiedział kucając przed krzesłem dziewczyny. Ta popatrzyła na chłopaka i spuściła głowę chcąc ukryć zaczerwienione policzki.
- Jesteś okropny. - powiedziała po chwili. (Dziwi mnie w ogóle w jak szybkim tempie bohaterki opowiadań się czerwienią)
- Wiedziałem! - krzyknął - No to co tak na prawdę się dzieje?(Och, jakiś ty troskliwy)- zapytał, a dziewczyny na siebie spojrzały. Nie chciały im mówić o swojej decyzji, ani o niczym, gdyż nie chciały obarczać ich swoimi problemami. (Bo najlepiej przyjaciół olać i nic im nie mówić)Eliza zrobiła się bardziej nerwowa, co było powodem jeszcze mocniejszego bólu serca. Znowu wyjęła tabletkę i połknęła ją.(Ćpun)(Przedawkowała, umarła, koniec !)
- Oszalałaś? Przed chwilą wzięłaś jedną!- Olka, aż wstała z krzesła.(Taki bulwers)
- Nie przechodzi. – Położyła głowę na biurku(Skąd tam sie wzięło biurko to ja nie wiem, ale ok) mocno ściskając się w klatce piersiowej. Zaczęła robić szybsze i płytsze wdechy co zaniepokoiło dziewczyny.(Przyj przyj, wdech, ugnij kolana) (Wdech, wydech, wdech, wydech, wdech, wdech,wdech... coś pomyliłam...)Mrugać, oddychać, mrugać, oddychać... O ! Ładna lampa ! ODDYCHAĆ !)
- Wszystko okej?- zapytała Karolina.(Tak kuźwa ! Zajebiście ! Zaraz będę miała zawał !)
- Po wzięciu tabletki ból przechodził mi po kilku sekundach, teraz nie chce i jeszcze bardziej się nasila.- Jęknęła.
- Eliza, jedziemy do szpitala. Nie możemy tak tego zostawić.- Donghae podszedł do niej, delikatnie łapiąc ją za dłonie.(A W RYJ !?!?)
- Przestańcie, zaraz mi przejdzie - jęknęła Eliza.
- Co? (T)tak nie można.- Zaczęła krzyczeć Karolina.
- Poczekaj, już mi przechodzi, przecież serce mi nie stanie.(Ale już co innego tak :3)- zaczęła się uśmiechać dziewczyna, a na ten znak wszyscy się uspokoili. W tym czasie wpada Ryeowook i Yesung z krzykiem.
- Ja lecę, będę po 22(.)
- Idziesz do..
- Cicho! Karolina! - zatkała usta dziewczyny Ola
- No gdzie idę? - zapytał zaciekawiony chłopak (Jakby sam nie wiedział gdzie idzie) (Zapomniał)
- Nigdzie. - prychnęła Karolina
- (N)no więc pa.. - puścił ironicznego buziaka Karolinie.
- Bezczelny.. Jak wy możecie się z nim dogadywać? Czemu on jest taki inny od was?(Inność jest fajna)
- Nie jest, tylko Ci się zdaje.. Zresztą spytaj Wooka, on z nim przebywa najdłużej - walnął w ramie przyjaciela Kyuhyun i zaczął się śmiać.
- On jest wredny tylko dla tych których nie lubi, przykro mi to stwierdzić Karola - posmutniał Wook.
- I nawzajem - uśmiechnęła się, a po chwili zrobiła minę wkurzonej. Po 5 minutach stania Karolina z Elizą poszły do domu, a Ola, Kyu, Donghae i Wook poszli do parku na spacer.(Jezu, w tym opowiadaniu jest zero akcji, tylko Eliza ma ciągle zawał)(Trzech chłopaków i jedna dziewczyna, widziałam za dużo internetów, żeby wiedzieć jak to się skończy)
- Ola, powiesz coś do nas? - zapytał Kyuhyun, śmiejąc się.
- Tak, tak.. Co mówiliście?
- Jaka rozkojarzona (Pewnie romansowała ze ścianą).. o kim tak myślisz?(O tym tynku) - szturchnął ją Donghae.
- Jaa? o Elizie.. martwię się o nią.
- Jakby coś się działo zawsze możecie na nas liczyć.. Nawet Karolina na Yesung ‘a - parsknął śmiechem Donghae.
- Martwię się o nią, bo ona kłamała, że jej przeszedł ból. Widziałam to w jej oczach, że nie może dać rady.- Spuściła głowę.
- Wiesz. Może nie kłamała tylko mówiła prawdę.- Zaczął ją pocieszać Donghae

- Hae. Ja, Karolina i Eliza znamy się od dzieciństwa i od tamtej pory się przyjaźnimy. Potrafimy już wyczuć, czy coś jest z nią nie tak i odwrotnie. (Widzą, że robi się fioletowa) (Jej orgazmy też czują ?) (Skoro czują odwrotnie, to czują, jeśli coś jest tak ?) (Wyższa szkoła logiki i sensu) Jesteśmy bardzo ze sobą związane i jeśli coś by jej się stało to….- Nie chciała już kończyć
- To co?- Zapytał Wookie również martwiąc się o brunetkę.
- Nie mogłabym sobie tego z Karoliną podarować.- Dokończyła, a Kyu objął ją ramieniem. (Miłość po wieki)
- Będzie dobrze.(DOBRZE!)- Uśmiechnął się pocieszająco.
-A tak wracając do tematu. Z czym poczekacie do jutra?- zapytał po chwili, na co Ola ciężko westchnęła.
- Jak wam powiem, to Eliza z Karoliną mnie zabiją chyba.
[OTCHŁANIE ARCHIWUM]
(One cię zabiją cię jak cię zobaczą cię)
- Proszę powiedz, bo… bo chcemy wiedzieć co się dzieje.- zająknął się Ryeowook, nie chcąc by wyszła na jaw prawda.
- Dobra. Ale musicie mi obiecać, że nie powiecie o tym reszcie i dziewczynom, ani nikomu. – Spojrzała na nich, a Ci pokiwali głową.(Jedną wspólną głową)
- Bo jest tak, że chcemy rozwiązać zespół i wyjechać stąd jak najdalej. Myślałam nad Hollywood, ale nie wiem czy dziewczyny się zgodzą.- Znowu spojrzała im w oczy, ale tym razem ze smutkiem.
- Ale jak to? Dlaczego?(Z jakiej przyczyny? Z jakiego powodu?) Nie możecie!- Wookie wstał aż z ławki.
- Dlaczego chcecie to zrobić?! - zapytał smutny DongHae
- Hae, my mamy dość tego wszystkiego.. SNSD, one zniszczą nam życie, jeszcze w dodatku wy .. wierzycie dziewczynom, nie nam.(To wy tam jesteście dla SNSD i SuJu czy dla fanów ?)
- Przestań, już nie wierzymy Jessice.- zapewniał Ryeowook z uśmiechem łapiąc dziewczynę za rękę.
Chłopaki zaczęli wmawiać Oli, że one bardziej się dla nich liczą niż SNSD i nie pozwolą na to by zrezygnowały ze śpiewania w Korei.(Wmawiać to znaczy, że sami tego nie chcą i je oszukują...) Wszyscy szli już do siebie. Jednak Ryeowook, chciał być przed Olą w domu dziewczyn i tak też zrobił. Bał się, że może stracić pewną osobę. Bez zadzwonienia dzwonkiem wbiegł do domu mijając na schodach Karolinę i rzucając krótkie cześć. Wbiegł do pokoju Elizy i dostrzegł, że siedziała ona pod szafą, pakując swoje ciuchy, dostrzegł również, że co jakiś czas po jej policzkach spływały łzy. (Kolejna wrażliwa) Po cichu do niej podszedł i przytulił ją od tyłu.
- Nie odchodź - szepnął cicho - nie chcę Cię stracić. (Umierająca czy co ?)
- Stracić? Ale o czym Ty mówisz? Olka Ci wszystko powiedziała?
- Tak, ale to teraz jest nie ważne, proszę, zostańcie.
- Dlaczego tak Ci na tym zależy?
- Nic, nie ważne..
- Ważne.. powiedz - nalegała Eliza. Ten tylko cmoknął ją w policzek i wyszedł... Po chwili weszła Karolina i zaczęła coś mówić do Elizy... Ale ta myślała tylko o tym, co chciał powiedzieć jej Wook.
(SŁOWA ELIZY:
-Blablabla chodź blablabla striptiz blablabla pączek)
Po chwili wyszła z pokoju, nie zważając na przyjaciółkę, wybiegła szybko z domu, udało się jej jeszcze złapać Ryeowook ‘a, na końcu ulicy.
- Wookie, proszę powiedz.- Złapała go za rękę, na co ten się odwrócił i spojrzał jej w oczy.
- Tak trudno się domyślić?- zapytał odwracając wzrok.
- Domyślić się domyśliłam, ale nie chce wyjść na idiotkę jeśli to nie jest to o czym myślę.- Odparła.
- Widzisz - powiedział, łapiąc dziewczynę za policzek - nie wiem co to jest, ale bardzo mi się podobasz..(Nie wiem czym jesteś, ale mi się podobasz) i jak usłyszałem, że mogę Cię już więcej nie zobaczyć coś się ze mną stało.. Nie dopuszczę do tego, rozumiesz?
- Wook .. ale..(Ciiii... Nie pierdol)
- Cii - szepnął, kładąc palec na ustach dziewczyny - nic teraz nie mów, tylko idź do domu. Bo dziewczyny się skapną.
- Wook! Do zobaczenia ! - krzyknęła odchodzącemu chłopakowi.
Tymczasem Olka i Karolina rozmawiały w pokoju.
- Chyba mnie mdli - zaśmiała się Karolina.
- Mdli?
- Ej... zaraz wrócę - krzyknęła Karolina wychodząc do łazienki
W tym momencie przyszła Eliza, z Donghae.(Na co ten przecinek ?)
- Co się dzieje? - zapytał przestraszony Hae.
- Bo widzisz, Karolina chyba wymiotuje, nie przejmuj się, chodź do pokoju.
- Co? Wymiotuje? - zapytał wchodząc do Karoliny.(Co tu się odpierdala ?)
- Wszystko w porządku?
- Tak.. chyba juz(ż) tak..ale, jutro nigdzie nie idę.. dziewczyny będą musiały same iść do wytwórni i załatwić sprawy.(Czy wy robicie coś innego niż opierdalanie się ?) (Po co, skoro można uganiać się za chłopakami, albo pilnować żeby nie gadali z Jessicą i innymi)
- Spokojnie, zostanę z Tobą - powiedział Hae.
- Nie, pójdziesz z Olą i Elizą.
- To Yesung zostanie z Toba(ą), bo jutro próba tylko do SJ M.(Słone Jajka Majonez)
- Chcesz, żebym nie przestała wymiotować do końca życia? - zapytała, reagując na słowo „Yesung”. Ten słysząc słowa dziewczyny zaczął się śmiać i poczochrał ją po włosach. Ta spuściła wodę i podeszła do umywalki, chcąc choć trochę zlikwidować, (niepotrzebny przecinek)nie przyjemny(nieprzyjemny) smak w ustach.  Donghae, gdy tylko dziewczyna wstała, wyszedł z łazienki, zostawiając ją na chwilę samą. Miał zamiar porozmawiać z Olą i Elizą na temat tego co chciały zrobić, jednak Eliza była nieobecna, udzielała się tylko Ola.(Tym razem Eliza odleciała)  Karolina, która weszła do salonu pomachała jej przed oczami, lecz ta ani drgnęła.(Ta postać nie została jeszcze odblokowana) Karolina stanęła przed dziewczyną i zaczęła robić przedziwne miny. Eliza nadal ani drgnęła.
Eliza ubiega się o posadę strażnika w Londynie
- Idiotko to nie Ty masz się śmiać, tylko Eliza - skarciła młodszą koleżankę Karola i rzuciła w nią poduszką.
- A Ty się też nie śmiej tylko pomóż mi! - krzyknęła dziewczyna do stojącego obok Donghae'go. (Koreańskich imion się nie odmienia.) Chłopak przewrócił oczami i ciężko westchnął. Nachylił się nad dziewczyną i pocałował ją w policzek. Eliza jak oparzona wstała z łóżka i pisnęła na cały głos.
- Zgłupiałeś do reszty? - zapytała mocno zdziwiona.
- Nie. Przecież to ty byłaś nieżywa. - odparł uradowany Hae.
- A tej co jest? - zapytała Eliza pokazującą na zwijającą się ze śmiechu Olę.
- Śmiech ją gwałci. - powiedziała Karolina spoglądając się z politowaniem na maknae. (Te błędy moje oczy gwałcą)Eliza pokiwała głową i spojrzała zło wrogo(złowrogo) na chłopaka.
- No co?- zapytał przerażony.
- Nic, po prostu jesteś czasami niemożliwy.- Odpowiedziała mu po polsku i cicho westchnęła. Donghae wytrzeszczył oczy.
- Co? Co ty powiedziałaś?
- Nie ważne.
- Ona… po…wie..działa…. –mówiła między śmiechem Ola.
- Że czasami jesteś niemożliwy.- Dokończyła Karolina.
- No jasne, że jestem - powiedział chłopak poprawiając swoją bluzę i pokazując swoje białe zęby na co Karolina parsknęła śmiechem.
- No co? Śmiesz zaprzeczyć? - zapytał Donghae podchodząc niebezpiecznie blisko do Karoliny.
- Weź się odsuń, bo spalę się w blasku Twojej zajebistości (Już dawno byś spłonęła) - odparła odsuwając go lekko dłonią.
- No dobrze to ja już sobie idę skoro mnie tu nie chcecie. - odpowiedział robiąc minę zbitego psa. Pokiwał dziewczynom i wyszedł z pokoju. Tymczasem Karolina i Ola patrzyły pytająco na Elizę.
- No co?! - zapytała zbulwersowana.(Ktoś tutaj jest nadpobudliwy) Wyminęła je i poszła do swojego pokoju. Dziewczyny również poszły do swoich pokoi. Karolina puściła muzykę na cały dom, ale po chwili musiała ją ściszyć, bo dziewczyny chciały spać. Po 15 minutach leżały w łóżkach. Każda myślała o tym jakby to było, gdyby były teraz w Polsce.(Teraz to uchodźcy zabrali by im mieszkania) Karolina nadal chodziła by(chodziłaby) z Filipem. Eliza nie tęskniłaby za swoim kochanym mopsem,(A nie mogłaby zabrać tego mopsa ze sobą ?) (Nie, bo by go zeżarli #tolerancja) a Ola uczyłaby się w swojej wymarzonej szkole. Następnego dnia Eliza i Karolina przyszły do Oli ją obudzić.(To po co wyjeżdżałyście ?) (Żeby się za SuJu uganiać) (Albo kłócić z SNSD)Razem położyły się w jednym łóżku i zaczęły rozmyślać nad ich życiem,(No rzeczywiście macie ciężkie życie. Niektórzy głodują, niektórzy nie mają domów, innym matki nie chcą kupować iphon'ów, a wam Suju nie wierzy, czy coś....) czy o tym marzyły będąc w Polsce i czy na pewno chcą tu zostać.
- Dobra wstajemy, bo się spóźnię. - powiedziała Ola i wykopała dziewczyny z łóżka.
- Ola, na prawdę chce Ci się chodzić do szkoły? Nie możesz mieć prywatnych lekcji tak jak my? - zapytała Eliza. Dziewczyna tylko wzruszyła ramionami.
- Rozumiem, że nie. To ubieraj się, bo się spóźnisz. - odpowiedziała Lizka i poszła do swojego pokoju. 

Rozdział 4

 Ola biegała po swoim pokoju szukając swoich długich trampek. W końcu je znalazła i wyleciała ze swojego pokoju.
- No zjedz chociaż, gówniarzu! - zawołała Karolina.
- Nie mam czasu. Mam sprawdzian z fizyki, nie mogę się spóźnić.
- Powodzenia! - krzyknęła Eliza.
- Ah.. dziecko tak szybko nam dorasta.(Karolina i Eliza - lesbijska para) - powiedziała rozmarzonym głosem Karolina. Eliza podeszła do niej i trzepnęła ją w głowę. Karola zrobiła zdziwioną minę. Jej koleżanka tylko przewróciła oczami.
- Zbieraj się. Idziemy ćwiczyć dalej układ. - powiedziała Eliza.
[Kilka godzin później]
Ola stała przed wejściem do windy. Postawiła obok siebie ciężki plecak i wyczekiwała na windę. W tym czasie przyszła do niej Jessica.(Jessica ex machina!)
- No proszę, kogo ja spotkałam. - powiedziała zgryźliwie podchodząc do młodszej dziewczyny.
- O co Ci znowu chodzi? Czy nie mogę mieć chociaż jednego dnia spokoju? - zapytała Ola.
- Przecież nie do Ciebie mówię. Nie zadaję się z pospólstwem.(Skoro nie do niej to do kogo ? Kolejna gada ze ścianą ?) - odpowiedziała Jessa pogardliwie prychając.
- To zawsze wyżej niż plebs, no nie?(Sama sobie dojebała czy co ?) (Gorzej jakby było "To zawsze niżej niż plebs")- zapytała Ola ze złośliwym uśmieszkiem. Nagle dziewczyna poczuła mocne uderzenie na swojej twarzy. Ola złapała się za bolące miejsce i przestraszona popatrzyła na blondwłosą kobietę.
- Chyba już dawno Ci się to należało. Jeszcze jedna taka odzywka, a pożałujesz. - wysyczała jej do ucha Jessica i wsiadła do windy. Ola poczekała na następną.
- Co Ci się stało? Płakałaś? - zapytała Karolina, gdy jej koleżanka weszła do domu.
- Nie, wydaje Ci się. - odparła i uśmiechnęła się.
- Wiesz ile Cię dzisiaj ominęło? Nawet nie zdajesz sobie sprawy!- krzyknęła Eliza wybiegając z pokoju obok. Dziewczyny usiadły na kanapie i zaczęły opowiadać jak minął im dzisiejszy dzień.
- No to rzeczywiście było tu ciekawie. U mnie nie było zbyt fajnie..
- No to mów co się dzieje bo widzę, że nie zbyt dobrze (No co ty... Sama ci to powiedziała)- ciekawiła się Eliza.
- Nic, nic to tylko ten sprawdzian z fizyki - zaczęła się wykręcać.(Niczym śrubka)
Nagle zaczął dzwonić telefon Karoliny.
- Hae? Co tam?
- Nic, właściwie chciałem zapytać czy jesteście w domu?
- Tak, dzisiaj jesteśmy, nie mamy żadnych prób(Generalnie to wy nie macie nic) (Żadnych wywiadów, koncertów, sesji, wystąpień w dramach...)
- To wpadnę do was za 10 minut.
Eliza i Karolina zaczęły biegać, by ogarnąć się po trenowaniu układu.(To one w domu trenują ?) (Ale musiało tam śmierdzieć) (Stęchlizną)Eliza zajęła całą łazienkę żeby się przebrać z dresów, a Karolina krzyczała, bo nie miała gdzie się umalować.(Wystarczy pokój i lusterko) (Nawet korytarz może być) Po chwili przyszedł Hae
- Eee, fajnie wyglądasz - zaczął śmiać się Hae z Karoliny.
- Oj no, Eliza zajęła mi łazienkę i się jeszcze dzisiaj nie widziałam.
- Dobra, a Ola jest?
- Tak, zaraz ją zawołam.
- Nie, właśnie lepiej nie. Chodź ze mną, chyba muszę Ci coś powiedzieć. Chłopak pociągnął ją za rękę i poszedł z nią do kuchni.
- Ja wiem, że wy się tak trochę nie lubicie z SNSD i w ogóle, ale..no jakby to powiedzieć....
- Najlepiej prosto - odpowiedziała Karolina.
- Jess uderzyła Olę - powiedział na jednym wydechu.
- Słucham? - zapytała zdenerwowana dziewczyna.(Wkurw ostateczny rozpoczęty)
- No to co słyszałaś. - odparł Donghae.
- Ola chodź tutaj na chwilę! - krzyknęła Karolina wchodząc do salonu.
- Czekaj szukam bluzy! - wrzasnęła młodsza dziewczyna. Po chwili przybiegła do pokoju.
- Masz nam coś do powiedzenia? - zapytała Karolina. Dziewczyna przecząco pokiwała głową.
- Nie masz? Czyli Jessica Ci nic nie zrobiła dzisiaj? - znów zapytała podejrzliwie. Ola posłała mordercze spojrzenie chłopakowi.
- Nie patrz tak na mnie. To dla Twojego dobra. - powiedział chłopak.(Dla jej dobra kabluje na nią)
- Czy wy musicie być wszędzie?! Nie ma dnia ani godziny, żebyście nie kręcili się w naszym życiu!
- Co tu się dzieje? - zapytała Eliza wychodząc z łazienki.
- Krótka odpowiedź, zrobiła to czy nie?! - krzyknęła Karolina.
- Zrobiła. - odpowiedziała Ola ze łzami w oczach.
- Maluchu płaczesz?(Fiacie 126p, płaczesz ?) Czy ktoś mi wyjaśni co się tu dzieje? - powiedziała Eliza przytulając młodszą koleżankę.
- Tu chyba nie ma nic do wyjaśnienia. Jessica uderzyła Olę.- Powiedziała krótko Karola. Liderka spojrzała się na młodszą, która tylko spuściła głowę. Głośno westchnęła i wyszła z kuchni.(Totalna olewka sytuacji) Karolina i Donghae od razu poszli za nią wiedząc do czego jest zdolna najstarsza.(Będzie się ciąć) Ta ubrała już buty i wściekła wyszła z domu trzaskając drzwiami. Tamci tylko westchnęli.
- Obstawiam się,(Co robisz ?!) że poszła do niej.- Ucięła Karolina
- Ja tak samo.- Odrzekł chłopak. Tymczasem najstarsza szybko szła w stronę domu SNSD. Wiedziała, że Jess tam będzie.(A może gdzieś wyszła ? SNSD w porównaniu do SBB mają bardziej zapchany grafik.) Gdy tylko doszła zaczęła walić pięścią w drzwi.(Poziom gimbaza "walić") (Aahahahaha) (Kekekekeke)Na jej szczęście otworzyła jej owa blondynka, która od razu się podle uśmiechnęła.(Bo nikt inny nie mieszka w tym dormie. No ewentualnie Yuri) Eliza bez zawahania uderzyła w twarz dziewczynę tak, że ta się okręciła i upadła na ziemię.(JOHN CENA !!!)  Po chwili wstała i otarła krew wypływającą jej z nosa.
- Pożałujesz tego ździro co zrobiłaś naszej Oleńce.(Oleńka ? Ta z "Potopu" ?)- Pokazała na nią i wyszła z posiadłości dziewczyny.(Ona była przed drzwiami to jak mogła wyjść z posiadłości ?)
- Jak nasza gwiazdka wycierająca buźkę z krwi? - śmiała się Karolina przewidując co zrobiła Lizka.
- Nie zdążyłam zauważyć, bo już odeszłam, ale jeszcze raz mnie wkurwi, a tego pożałuje. I Ty Olka też! Czemu nam nic nie powiedziałaś? - kontynuowała dziewczyna
- Nie wiem, mam już tego dosyć i .. (To się pakuj i wracaj do Polszy jak ci się nie podoba...)
- Ale nie możesz im ustępować! Wtedy nigdy nie przestaną się czepiać, ehh Ola, trzeba jeszcze dużo Cię nauczyć - powiedziała Karolina i wyszła na dwór. Ola poszła do siebie, a Hae i Eliza zostali w salonie.
- Widzę, że poważnie między wami.
- No jak widać, sorry Hae idę się wykąpać - dziewczyna poszła do łazienki, a Hae poszedł za Karoliną.
Po kąpieli Eliza poszła do pokoju Oli. Zapukała do drzwi i weszła nie czekając na odpowiedź. Usiadła na rogu jej łóżka i wzięła zdjęcie, które Ola trzymała w dłoniach.
- Tęsknisz za nim? - zapytała Eliza pokazując zdjęcie na którym była Ola, jakaś starsza kobieta i mężczyzna.
- No, nie da się ukryć. Szkoda, że nie przywrócę już tacie życia.(Przynajmniej jedna bohaterka ficzków musi zaliczyć zgon rodzica~ jedna z podstawowych zasad opek) - powiedziała smutno zabierając przyjaciółce fotografię.
- Wiesz, zawsze byłam ciekawa jak mama sobie poradziła ze śmiercią ojca. - dodała po chwili z nieśmiałym uśmiechem. Dziewczyny przez chwilę siedziały w milczeniu. W końcu przerwała ją Eliza.
- Dlaczego nam o niczym nie powiedziałaś?
- Ja...sama nie wiem. Nie chciałam Cię martwić. - odparła dziewczyna.
- Martwisz mnie tym, że nie mówisz mi o wszystkim.
- Ale Eliza...no bo Ty jesteś chora i ja...
- Czyli o to chodzi, tak? Nie przejmuj się, ze mną będzie wszystko dobrze.- Odpowiedziała Eliza i przytuliła do siebie koleżankę. Kołysała się z nią na prawo i lewo. Znów między nimi zapanowała cisza.
- Będzie dobrze. Oczywiście jak zaczniesz nam wszystko mówić - odparła Eliza i pocałowała dziewczynę w czoło.
- Idź spać. - Eliza wstała z łóżka i skierowała się w stronę drzwi.
- Dobranoc! - krzyknęła Ola. Ten dzień minął naprawdę bardzo szybko. Każda z dziewczyn poszła spać, gdyż rano miały od razu wywiad dotyczący ich nowej płyty.(W końcu coś się dzieje) (Mają nową płytę, ale żadnej promocji) Wszystkie wstały w niesamowitych humorach, chciały, by tak pozostało już do końca tego dnia. Obudzone brutalnie przez budziki po godzinie 5, niechętnie wygramoliły się z łóżek. Eliza od razu poszła robić śniadanie dla nich, Karolina szybko się czesała, malowała i ubierała w łazience, a Ola zastanawiała się co na siebie założyć. (Założę worek na śmieci, niech wszyscy wiedzą jaka jestem gruba)W końcu postawiła na krótką sukienkę i włosy spięte w kucyk bez żadnego makijażu.(Kucyk nie ma makijażu ? Odważnie) Eliza skończyła śniadanie i poszła się ubrać, gdy już to wykonała, tak jak pozostałe dziewczyny zeszła do kuchni, by mogły w spokoju zjeść. Przy śniadaniu nie musiały się śpieszyć(spieszyć), gdyż do przyjazdu busa zostało im ponad 20 minut, (Busem? ale serio busem czy mini vanem? Bo jak busem to trochę dziwne, że gwiazda czymś takim jeździ...) a potem kolejne 4 godziny siedzenia w nim i dojechanie dopiero do ich celu. (To jak daleko one mieszkają ?) (Na Syberii ?)
W końcu dziewczyny dojechały do oczekiwanego miejsca, były już trochę zmęczone drogą ale musiały udzielić wywiadu. Padło kilka osobistych pytań, na które dziewczyny nie chciały odpowiadać, ale najlepsze było jeszcze przed nimi.
- Co łączy was z chłopakami z Super Junior?(Chyba raczej co dzieli... Gruby mur i drut kolczasty)
- Właściwie można nazwać to przyjaźnią. Ostatnio bardzo się polubiliśmy, często wychodzimy razem na miasto, spotykamy się, pomagają nam, w końcu to my jesteśmy nowe. (Już widzę ból dupy SM)
- Czy któraś z was jest w bliższych kontaktach z którymś z Super Junior?
(- Tak, razem z chłopakami smarowałyśmy się lodami i wychodziliśmy trzy razu z kawiarni.)
- Nie no chyba, że o czymś nie wiem - zaczęła śmiać się sama Eliza
(Która idolka by tak powiedziała ?) (Normalnie doprowadziła by tym do skandalu, ale co ja tam mogę wiedzieć...)
Po 2 godzinach odpowiadania na pytania dziewczyny poszły do kawiarni. Eliza zaczęła mówić, że nigdy nie pomyślałaby, że w Polsce czeka ich taka przyszłość, że będą słynnymi piosenkarkami i to je ludzie będą kochać. Karolina myślała wtedy o Filipie, a Ola zastanawiała się jak jej kumpele ze szkoły.(Co jej kumpele ze szkoły ?)
- Ale Ci reporterzy mogli by sobie odpuścić kilka pytań, no nie?(Taka ich robota...) (A ty byś mogła normalnie odpowiadać) (Poza tym, niektórzy mogli zadawać jeszcze gorsze) - zapytała Karolina przerywając ciszę.
Dziewczyny pokiwały potakująco głowami.(Bo nie da się pokiwać przecząco...) Rozmawiały dość długą chwilę czekając na swój transport powrotny. Gdy dość długo nie przyjeżdżał postanowiły coś sobie kupić. Udały się do sklepu i zaczęły szperać między ubraniami. Każda po paru minutach znalazła coś na siebie co im się bardzo podobało. Przymierzyły ciuchy i skierowały się do kasy by za nie zapłacić. Wychodząc ze sklepu, dostały telefon, że bus już przyjechał. Skierowały się w jego stronę. W nocy dziewczyny znalazły się już w domu. Po wyczerpującej podróży ledwie doczołgały się do swoich łóżek.(W SM nie idziesz do łóżka tylko na sale)
Nastał kolejny dzień. Dziewczyny wstały bardzo wesołe, gdyż dzisiaj była sobota i nie musiały nic robić.(To nie jest szkoła ! Jak masz wolne to jest cud!) Wszystkie rozwaliły się w salonie i puściły głośną muzykę. Karolina czytała gazetę, Ola pisała smsy ze znajomymi, a Eliza malowała sobie paznokcie. Przez głośność muzyki nie słyszały dzwonka do drzwi. Osoba lub osoby za nimi stojące, bez zawahania weszły do środka.
Kim są te osoby ? Czego chcą od Suk Bardzo Bitych ?
Tego dowiedzie się w kolejnej części !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz