poniedziałek, 1 lutego 2016

Recenzja WINNER - Sentimental & Baby Baby & I'm Young - CO CO COMBO!

WINNER wyszło z cienia IKON, w którym pozostawało przez jakiś czas i uraczyło nas aż trzema MV'kami!  Do ich wydania YG przygotowywało nas przez kilka tygodni realizując teasery poszczególnych członków, covery różnych artystów, a kilka dni przed premierą dostaliśmy nawet making offy wszystkich teledysków.
Piosenki same w sobie mnie nie "zdobyły", "nie umierałam" przez nie, a teledyski nie wywołały jakichś większych emocji. No dobra, spodobał mi się jeden.
Zaczniemy od teledysku, który pojawił się na kanale wytwórni jako ostatni.

Baby Baby
Fakt pierwszy: Jest to pierwszy i być może nie ostatni teledysk WINNER z ograniczniem wiekowym 19+
Fakt drugi: Ograniczenie wiekowe jest tu nie bez powodu. Od rozpijania się po klubach zaczynając, a na półnagiej panience w łóżku Mino kończąc. Nie będę już mówić o tych całusach, które sponiewierałyby nie jedną Ahjummę. Dorzucę też mokrutkiego Taehyuna pod prysznicem.
Piosenka, jak można się domyślić po samej melodii, mówi o samotności i sposobach na jej zwalczenie. Sposobach dość amerykańskich jak na mój gust: upijanie się do nieprzytomności, lub spędzenie nocy z zapewne kobietą. (Noc spędzona na rozmowie, żeby nie było!)
Ostatnio panuje młoda na wciskanie do teledysków ludzi z różnych, nieazjatyckich krajów, więc tutaj również pomyśleli "Hej, czemu by nie" przez co mamy kilka osób z Ameryki/Europy, oraz Afroamerykanów.
MV jakoś szczególnie nie różni się od innych, ale jest początkiem czegoś większego, a to duży plus za pomysłowość



Sentimental
Ten teledysk jest bardziej "chillout'owy" jak to powiedziała znaczna część kpopowego fandomu. I faktycznie jest to prawda. Mamy o wiele żywsze kolory, a perspektywa lotu ptaka sprawia, że czujemy się jak małe dzieci bawiące się domkiem dla lalek. Chłopcy albo kręcą się po "domku" albo bawią się z garażowy zespolik rodem z amerykańskich filmów. Ot i cała sprawa.
Tekst poniekąd też łączy się z Baby Baby, bo również mówi o tęsknocie. Czuje się sentyment do pewnej osoby, przez co chce się z nią skontaktować i wiedzieć jak wyglądają ich relacje.
Sama piosenka jest odrobinę żywsza niż Baby Baby, ale nadal sprawia wrażenie wolnej.
Jest to jedyny teledysk z elementami choreografii.

A teraz perełka wśród tych trzech teledysków, czyli
I'm young
Jest to kontynuacja Baby Baby z punktu widzenia Taehyuna i ma najbardziej rozbudowaną fabułę ze wszystkich trzech teledysków. Oprócz Tae nie występuje w nim żaden członek WINNER, co pozwala w całości skupić się na historii głównego bohatera. W końcu tutaj pasuje wolna piosenka, która całkowicie oddaje klimat.
Jednym zdaniem: To MV podoba mi się najbardziej, a do całego opisu zapraszam na dół



Czy Baby baby i I'm Young mają wspólną fabułę?
Krótka i szybka odpowiedź: Tak.
Zaczynając od samego początku. W Baby Baby Taehyun wraca do domu z imprezy, na której prawdopodobnie bawił się z kolegami. Prawdopodobnie nie mógł znieść widoku przyjaciół, którzy bawią się z dziewczynami, podczas gdy on cierpi po stracie ukochanej. Gdy jest w pokoju wspomina jedną spędzoną z nią chwilę. W końcu nie wytrzymuje i jedzie na lotnisko, z którego ma wylecieć prawdopodobnie do Montrealu.
Tu akacja z Baby Baby się kończy i przechodzimy do I'm Young
Na samym początku słyszymy grającą w radiu Baby Baby, jest to pierwszy znak, że jeden teledysk jest kontynuacją drugiego. Taehyun udaje się do swojej ukochanej dziewczyny, która okazuje się być francuską. Chłopak usiłuje ją przeprosić, mimo tego, że ta nie chce go wpuścić. W końcu oboje wspominają swoje wspólne chwile, które niegdyś spędzili.

Góra Baby Baby, Dół I'm Young

 Dlaczego tak właściwie się rozstali? Prawdopodobnie przez kłótnie, które mogą zdarzyć się każdej parze. Możliwe, że Taehyun za dużo pił i nie ufał swojej dziewczynie, bo widział jak ta flirtuje z innym mężczyzną. Mimo wszystko godzą się, ale nastrój psuje chłopak, z którym nasza się spotyka. Tae chowa się, a niedługo później dowiadujemy się, że dziewczyna jest w ciąży.
Pytanie zatem brzmi: Czyje to dziecko?
Tak naprawdę nie mamy stuprocentowej pewności, że jest to dziecko Taehyuna, choć na pewno o to chodziło reżyserom teledysku. Dla mnie tajemnicą nadal pozostają ostatnie sekundy teledysku. Czy dziewczyna i chłopak odjechali zostawiając Tae samego? A może facet zdążył odwiedzić kobietę i odjechać? Możliwości jest wiele.
A wy jak oceniacie te teledyski?

Recenzja napisana przez Luck Asia

1 komentarz:

  1. Lubie ich bo bardzo przypominają mi stylem moje kochane Big Bangi <3 które niestety chyba niedługo zawieszą kariere, więc mam małe zastępstwo ;)

    OdpowiedzUsuń