Zostały tylko dni do wakacji. Już chciałaś ruszyć, wyjechać w kraj jeszcze ci nie znany. Zmienić swoje życie, usamodzielnić się. Wszyscy mówili że sobie tam nie poradzisz, ale ty brnęłaś w swoje. Tata, kiedy jeszcze żył, powtarzał ci: "Nikt ci nie może mówić co masz robić." Miał racje. Po jeszcze 2 dniach chodzenia do szkoły przyszła chwila rozdania świadectw. Wróciłaś do domu,zjadłaś obiad i postanowiłaś się spakować na jutrzejszy lot. Bałaś się trochę tego jak tam będzie. Nowy język, nowi ludzie, nowe otoczenie. Kiedy już zapakowałaś najpotrzebniejsze rzeczy. Usiadłaś przed laptopem i zaczęłaś szperać po stronkach internetowych. Natrafiłaś na śmieszne kotki na Youtube. Bo czemu by się tu nie pośmiać. Po około 3 filmikach przyszła do ciebie wiadomość na Facebook'u. Był to Jonghyun twój przyjaciel z wymiany.
Kim Jonghyun: Hej ! Słyszałem, że masz zamiar się przeprowadzić.
_____: Tak. Jutro lecę do Seulu, do taty. A on wraca tu do Polski.
Kim Jonhyun: Może się w poniedziałek spotkamy ?
_____: Czemu nie, podaj mi swój numer a ja jak coś to napiszę, że się zgubiłam. ^^
Kim Jonghyun: Ok. 546319795 Proszę bardzo. Jak coś to pisz lub dzwoń.
Tak dobrze rozmawiało ci się z chłopakiem, że nie zorientowałaś się kiedy minęła 22. Odstawiłaś laptopa do szafki i poszłaś do łazienki się umyć. Kiedy wróciłaś podsunęłaś torbę pod łóżko i poszłaś spać. Rano obudził cie budzik wyłączyłaś go i postanowiłaś jeszcze chwile poleżeć. Kiedy podniosłaś się na ramionach i zerknęłaś na zegarek na telefonie właśnie zorientowałaś się, że za 2 godziny musisz być już na lotnisku. Szybko zerwałaś się z łóżka i po pędziłaś się odświeżyć i ubrać. Zeszłaś na dół, zjadłaś śniadanie z bratem, po posiłku usiadłaś na kanapie w salonie i postanowiłaś jeszcze na chwile włączyć telewizor, zobaczyć co się dzieje w świecie. Zerknęłaś na zegar wiszący w kuchni była 11:30. Wstałaś i poszłaś po torby,kiedy je już zniosłaś na dół. Brat pomógł ci je zanieść do samochodu. Kiedy już miałaś wsiadać do samochodu przypomniało ci się o laptopie w szafie. Szybko pobiegłaś do pokoju spakowałaś sprzęt do specjalnej torby i z powrotem pobiegłaś do auta. Po około 15 minutach drogi byliście na lotnisku. Pożegnałaś się z rodzicielką i batem. Przeszłaś przez kontrolę, i wsiadłaś do samolotu. Po 4-godzinnym locie byłaś na lotnisku w Seulu. Odebrałaś bagaż i zaczęłaś rozglądać się za ojcem. Na holu było mnóstwo ludzi, i jeszcze więcej kartek z imionami. Zauważyłaś swoje imię na kartce, spojrzałaś na osobę która ją trzymała. Był to twój ojciec. Podeszłaś do niego.
-Hej. Jak tam po locie? - spytał się
- Dobrze. - stwierdziłaś wsiadając do samochodu.
Całą drogę do domu rozmawialiście. Kiedy dotarliście na miejsce wyjęłaś bagaż z samochodu i poczekałaś na tatę by otworzył drzwi. Weszliście do środka ojciec pokazał ci twój pokój i zabrał z niego własne bagaże.
- Ty przyleciałaś a ja dziś lecę do polski. - stwierdził
- Nie mów, że cały ten dom zostawiasz mi.
- Tak, zostaje dla ciebie.
- Kiedy masz lot ?
- Za 15 minut muszę być na lotnisku. - spojrzałaś na zegar była 17:30.
- Szkoda.
- Ale samochód zostaje dla ciebie. - zwrócił się do ciebie twój tata dając ci kluczyki do auta.
Miałaś już prawo jazdy także mogłaś prowadzić auto. Wyszliście na podwórko po chwili podjechała taksówka, mężczyzna włożył torby do bagażnika i pożegnał się z tobą. Wsiadł do pojazdu i odjechał. Postanowiłaś iść się położyć. Usnęłaś. Obudziłaś się rano o 6. Pomyślałaś że się rozpakujesz do komody włożyłaś wszystkie teczki z papierami. Na biurko położyłaś laptopa i głośniki. Poukładałaś ubrania do szafek i poszłaś do kuchni wzięłaś butelkę wody. Pomyślałaś żeby zadzwonić do Jonghyun'a. Wystukałaś numer klawiaturze i wcisnęłaś zieloną słuchawkę.
- Hej, kazałeś zadzwonić jak będę no to jestem. - zaśmiałaś się
- Hej ____. Fajnie może się spotkamy na moście ? - spytał
- Ok. O której ?
- 14 ?
- Ok. To do 14 ! Pa !
- Pa ! - odpowiedział chłopak i rozłączył się
Wzięłaś łyk wody i poszłaś do pokoju postanowiłaś troszkę posiedzieć przed laptopem. Przeglądałaś różne strony internetowe. Postanowiłaś znowu obejrzeć śmieszne kotki. Po obejrzeniu paru filmików zorientowałaś się, że jest już 12. Poszłaś coś zjeść zrobiłaś płatki. Kiedy zjadłaś posiłek, wróciłaś do pokoju, wzięłaś ubrania i poszłaś do łazienki się odświeżyć. Po 10 minutach wróciłaś, pomyślałaś żeby troszkę po zwiedzać poszłaś do parku na przeciwko domu. Było tak ciepło, że plaża była przepełniona. z okna twojego pokoju było to bardzo dobrze widać. Usiadłaś na ławce w parku,kiedy koło ciebie usiadł chłopak o ciemnych włosach z psem. Wydawało ci się,że to Jonghyun.
- Jonghyun ? - spytałaś nie pewnie
- Tak. - odpowiedział skierowując na ciebie wzrok. -____ ?
- Ta. Jednak się wcześniej spotkaliśmy. - zaśmiałaś się
- Najwyraźniej tak musiało być. Masz ochotę się przejść ?
* 3 tydzień później*
- Muszę ci coś wyznać. - stwierdził chłopak - nie lubię o tym rozmawiać...
- Mów jeżeli musisz, nikomu nic nie powiem.
- Może lepiej jak pokażę - stwierdził i odsłonił grzywkę, która zawsze zasłaniała oczy. Ku twojemu zdziwieniu jedno oko chłopaka wyglądało jakby za mgłą, a drugie nie reagowało na słońce.
- Ale kiedy ? - podeszłaś do chłopaka i spojrzałaś na jego twarz, prawie płacząc.
- Chorowałem całe życie, a objawy przyszły kiedy wróciłem do Seulu - stwierdził i spuścił głowę
- Też ci muszę coś powiedzieć... boje się jak to odbierzesz...
- No mów.
- Zakochałam się w tobie kiedy tylko pojawiłeś się w mojej klasie.
- Też ci chciałem to powiedzieć, ale bałem się, że przez te oczy się zrazisz.... Dziękuje ci z wszystko.- stwierdził i złożył pocałunek na twoich ustach.
-Hej. Jak tam po locie? - spytał się
- Dobrze. - stwierdziłaś wsiadając do samochodu.
Całą drogę do domu rozmawialiście. Kiedy dotarliście na miejsce wyjęłaś bagaż z samochodu i poczekałaś na tatę by otworzył drzwi. Weszliście do środka ojciec pokazał ci twój pokój i zabrał z niego własne bagaże.
- Ty przyleciałaś a ja dziś lecę do polski. - stwierdził
- Nie mów, że cały ten dom zostawiasz mi.
- Tak, zostaje dla ciebie.
- Kiedy masz lot ?
- Za 15 minut muszę być na lotnisku. - spojrzałaś na zegar była 17:30.
- Szkoda.
- Ale samochód zostaje dla ciebie. - zwrócił się do ciebie twój tata dając ci kluczyki do auta.
Miałaś już prawo jazdy także mogłaś prowadzić auto. Wyszliście na podwórko po chwili podjechała taksówka, mężczyzna włożył torby do bagażnika i pożegnał się z tobą. Wsiadł do pojazdu i odjechał. Postanowiłaś iść się położyć. Usnęłaś. Obudziłaś się rano o 6. Pomyślałaś że się rozpakujesz do komody włożyłaś wszystkie teczki z papierami. Na biurko położyłaś laptopa i głośniki. Poukładałaś ubrania do szafek i poszłaś do kuchni wzięłaś butelkę wody. Pomyślałaś żeby zadzwonić do Jonghyun'a. Wystukałaś numer klawiaturze i wcisnęłaś zieloną słuchawkę.
- Hej, kazałeś zadzwonić jak będę no to jestem. - zaśmiałaś się
- Hej ____. Fajnie może się spotkamy na moście ? - spytał
- Ok. O której ?
- 14 ?
- Ok. To do 14 ! Pa !
- Pa ! - odpowiedział chłopak i rozłączył się
Wzięłaś łyk wody i poszłaś do pokoju postanowiłaś troszkę posiedzieć przed laptopem. Przeglądałaś różne strony internetowe. Postanowiłaś znowu obejrzeć śmieszne kotki. Po obejrzeniu paru filmików zorientowałaś się, że jest już 12. Poszłaś coś zjeść zrobiłaś płatki. Kiedy zjadłaś posiłek, wróciłaś do pokoju, wzięłaś ubrania i poszłaś do łazienki się odświeżyć. Po 10 minutach wróciłaś, pomyślałaś żeby troszkę po zwiedzać poszłaś do parku na przeciwko domu. Było tak ciepło, że plaża była przepełniona. z okna twojego pokoju było to bardzo dobrze widać. Usiadłaś na ławce w parku,kiedy koło ciebie usiadł chłopak o ciemnych włosach z psem. Wydawało ci się,że to Jonghyun.
- Jonghyun ? - spytałaś nie pewnie
- Tak. - odpowiedział skierowując na ciebie wzrok. -____ ?
- Ta. Jednak się wcześniej spotkaliśmy. - zaśmiałaś się
- Najwyraźniej tak musiało być. Masz ochotę się przejść ?
* 3 tydzień później*
- Muszę ci coś wyznać. - stwierdził chłopak - nie lubię o tym rozmawiać...
- Mów jeżeli musisz, nikomu nic nie powiem.
- Może lepiej jak pokażę - stwierdził i odsłonił grzywkę, która zawsze zasłaniała oczy. Ku twojemu zdziwieniu jedno oko chłopaka wyglądało jakby za mgłą, a drugie nie reagowało na słońce.
- Ale kiedy ? - podeszłaś do chłopaka i spojrzałaś na jego twarz, prawie płacząc.
- Chorowałem całe życie, a objawy przyszły kiedy wróciłem do Seulu - stwierdził i spuścił głowę
- Też ci muszę coś powiedzieć... boje się jak to odbierzesz...
- No mów.
- Zakochałam się w tobie kiedy tylko pojawiłeś się w mojej klasie.
- Też ci chciałem to powiedzieć, ale bałem się, że przez te oczy się zrazisz.... Dziękuje ci z wszystko.- stwierdził i złożył pocałunek na twoich ustach.
Awww so cute. Weny życzę HWAITING!!!
OdpowiedzUsuńJak słodka :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę czysta słodycz ^^ Jonghyun taki kochany i niewinny aż się nie chce wierzyć!
Pozdrawiam i weny życzę my-dream-is-love.blogspot.com