sobota, 6 czerwca 2015

(SHINee) Minho - Gra



- Minho
- .....
- Minho ...
- .....
- Minho mówię do ciebie.
- Co jest kochanie?- spytał chłopak.
- Nie słuchasz mnie.- powiedziałaś z pretensją.
- Słucham.
- To co powiedziałam przed chwilą?
- Eeee.....
- No właśnie, nic nie robisz, tylko grasz w te gry.
- Wcale nie.
- Nie? A kiedy ostatnio wybraliśmy się gdzieś razem?
Chłopak nic nie powiedział, tylko uśmiechnął się przepraszająco.
- Wybacz kochanie. W ramach przeprosin wybierzemy się dziś do kina?- spytał chłopak. Wstał z podłogi na której siedział, podszedł do ciebie i przytulił cię.
- No ja nie wiem.
- Proszę zgódź się.- spojrzał na ciebie i pocałował cię w usta.
- Dobrze.
- Spotkajmy się koło kina o 19, dobrze?
- Dobrze.- przytuliłaś go i poszłaś do kuchni by napić się czegoś.

* * * 19 Wieczorem * * *
Stałaś przed kinem i czekałaś na Minho. Spóźniał się już 10 minut. Rozejrzałaś się, jednak nikogo nie widziałaś. Postanowiłaś do niego zadzwonić. Wybrałaś jego numer i czekałaś aż odbierze, jednak nie zrobił tego. Spróbowałaś jeszcze raz, ale znowu nie odbierał. Postałaś chwile i ruszyłaś w stronę domu. Miałaś nadzieję że Choi będzie miał dobrą wymówkę, przez co nie przyszedł na wasze spotkanie.
Kiedy doszłaś do domu, weszłaś i od razu na wejściu usłyszałaś z salonu różne głosy. Zdjęłaś buty i ruszyłaś w tamtym kierunku, gdy byłaś w pomieszczeniu zobaczyłaś tam swojego chłopaka wraz z resztą swojego zespołu. Siedzieli oni na kanapie i grali w gry. Myślałaś, że wybuchniesz w tym momencie, więc Minho nie przyszedł na spotkanie bo wolał grać z swoimi kolegami.
- O cześć ____ - odezwał się maknae.
- Hej.- kiedy się odezwałaś, twój chłopak spojrzał na ciebie nie pewnie.- Chłopaki moglibyście wyjść? Chciałabym porozmawiać z Minho.
Zespół spojrzał na ciebie, a potem na Choi. Chyba zauważyli, że jest coś nie tak i wyszli natychmiast, żegnając się z wami. Kiedy już ich nie było zapadła między wami cisza, ale po chwili ją przerwałaś.
- Jak się bawiliście?- spytałaś powstrzymując złość.
- Kochanie, ja...
- Minho, mam dość.- powiedziałaś i ruszyłaś w stronę waszej sypialni. Wyjęłaś z szafy walizkę i zaczęłaś pakować do niej swoje rzeczy.
- ____ co ty robisz?
- Pakuję się, nie widać?- nagle poczułaś jak raper obejmuje cię. Stałaś przez chwilę i nic nie robiłaś.
- Proszę cię, nie rób tego.
- Nie mam innego wyboru. Puść mnie.
- Nie.
- Minho.... zostaw mnie.- wyswobodziłaś się z objęć ukochanego i dokończyłaś się pakować. Wzięłaś rączkę walizki i zeszłaś na dół. Ubrałaś buty i kurtkę, gdy miałaś wychodzić, poczułaś jak ktoś łapię cię za nadgarstek. Odwróciłaś się i zobaczyłaś smutne oczy chłopaka. Byłaś silna i wyrwałaś rękę wychodząc z dormu.

~  * * *  ~
- Kochanie, co ty tu robisz?- spytała rodzicielka.
- Przyjechałam cie odwiedzić.- uśmiechnęłaś się do niej i weszłaś do środka. Widziałaś jej pytająca minę gdy zobaczyła twoja walizkę.- Przyjechałam na kilka dni.
Nic nie powiedziała tylko kazała udać ci się do salonu, a sama poszła do kuchni zrobić herbatę.
Wróciła do ciebie z dwoma kubkami, postawiła je na stoliku i usiała koło ciebie na kanapie. Zapadła cisza, żadna z was się nie odzywała. Ciszę przerwała twoja mama.
- Powiesz mi dlaczego przyjechałaś?- nie odpowiedziałaś. Wzięłaś kubek do ręki i napiłaś się  trunku. Twoja mama patrzyła się na ciebie.
- Pokłóciłam się z Minho.
- O co poszło?
- Nie poświęcał mi czasu tylko wolał grać w gry.
- Może chciał trochę odpocząć.
- Zaproponował mi dziś wyjście do kina. Wiesz co się stało?
- Nie.
- Nie przyszedł. Jak wróciłam do dormu to siedział z zespołem i grał w gry.
Po twojej wypowiedzi nic więcej nie powiedziałaś, tak jak twoja rodzicielka.
- Mogę u ciebie zostać na parę dni?
- Tak. Nie ruszaliśmy twojego pokoju odkąd się wyprowadziłaś.
- Dobrze.- wypiłaś do końca herbatę i ruszyłaś do swojego starego pokoju.

* * *  5 Dni Później * * *
Przez te kilka dni Minho pisał i dzwonił do ciebie, jednak ty nie odbierałaś.
Właśnie myłaś naczynia po obiedzie, kiedy usłyszałaś dzwonek do drzwi. Przerwałaś zmywać, wytarłaś ręce i poszłaś do drzwi. Kiedy je otworzyłaś ujrzałaś Minho.
- Cześć _____.
- Hej. Co chcesz?
- Chcę żebyś wróciła.
- Ale ja nie chcę.-próbowałaś zamknąć drzwi, ale przeszkodziła ci w tym noga chłopaka.- Idź stąd.
- Proszę cię, wróć do mnie.
- Niby po co? Żebym znowu cierpiała przez to, że nie zwracasz na mnie uwagi, tylko grasz w gry?
- ____ przestanę tyle grać, tylko wróć do mnie.
- Minho, nie wierzę ci.
- Jak mam cię przekonać?- nic nie powiedziałaś.- Zrobię wszystko.
Dalej nic nie mówiłaś, nie wierzyłaś mu, jednak kochałaś go.
- Jeśli chcesz, żebym ci uwierzył, zrób coś z tymi grami.
- Dobrze.- powiedział i przytulił cię. Także go przytuliłaś.
Postanowiłaś dać mu szansę, aby naprawił to co zepsuł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz